tak, żyrandole w przedpokoju gotowe, akcja "Klosze Za Grosze" zakończyła się sukcesem :)
napisałam na Facebooku do naszej Ikei i kieliszki się znalazły :)
chciałam przy okazji podziękować Karmazynowej za to, że miała dobre chęci i chciała mi kupić kieliszki w krakowskiej Ikei, (niestety ich tam nie było) :)
w każdym razie projekt zrealizowałam i efekt końcowy jest taki:
chciałam też pokazać Wam naszą sypialnię, świetnie wpisuje się w temat "za grosze" :)
rolę łóżka pełni rozłożona kanapa beddinge z Ikei z naszego poprzedniego mieszkania, jest wygodna, nie ma żadnych podłokietników, ma gruby materac więc w zasadzie po rozłożeniu jest jak łóżko, a żeby była bardziej łóżkopodobna powiesiłam na ścianie nibywezgłowie;
nibywezgłowie wycięłam z płyty pilśniowej, okleiłam papierową tapetą do malowania (jest najtańsza) i pomalowałam na biało;
garderoba jest za białymi zasłonami podwieszonymi na szynie do półki, za zasłonami stoją wieszaki, jest też półka więc miejsca jest dużo i po rozsunięciu zasłon widać wszystkie ciuszki
jest krzesło, które kupiłam parę ładnych lat temu w komisie, jest oczywiście przemalowane, ma białą tapicerkę, a na nim ulubiony kocyk Mirabelki z frędzlami :) bo to jedno z jej miejsc do wypoczynku;
na sypialnię przeznaczyliśmy najmniejszy pokój ale zmieściły się jeszcze szafki Billy z Ikei, które przywędrowały z nami z poprzedniego mieszkania
drzwi wymieniliśmy na składane żeby zaoszczędzić miejsce, podłoga to parkiet przemalowany na biało
jest duże lustro, a żyrandol to czarna koronkowa kula
rolę stolików nocnych pełnią stoliczki dla dzieci kupione w Ikei po kilkanaście złotych i przemalowane;
przy łóżku jest niewiele miejsca i nic większego by się nie zmieściło, a te stoliczki w zupełności wystarczą, na stoliczkach są lampki, które uwielbiam za prostotę, energooszczędność i funkcjonalność, można je dowolnie wyginać :)
o miłosnym napisie nad garderobą już kiedyś opowiadałam, o walizce też, a gąsiory? w tym większym robiliśmy kiedyś wino, raz... a ten mniejszy dostałam od taty bo leżał w piwnicy nieużywany :)
dokupiłam fajne wieszaczki na biżuterię
a z ramek ze zdjęciami od Nowalinki zrobiłam sobie niby-wahadła do zegara :)
jest w sypialni jeszcze jeden element ozdobny, którego na tych wszystkich zdjęciach nie widać, są to kwiaty na ścianie nad łóżkiem, które zrobiła z tynku ozdobnego (został mi z remontu łazienki w poprzednim mieszkaniu i jest dwa lata po terminie ważności ale trzyma się świetnie) przy pomocy szablonów malarskich;
tak wyglądają wieczorem
kwiaty są leciutko pociągnięte lakierem z brokatem i w dzień słońce ładnie odbija się w brokatowych drobinkach:)
sypialnia jak to sypialnia jest miejscem wypoczynku, o czym Mirabelka wie najlepiej :)
dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti