...patrzy... a to nie gabinet lekarski tylko nasza sypialnia, lekarz to nie lekarz tylko pan domu, a tuląca się do lekarza pielęgniarka to nie pielęgniarka tylko ja ;)))
wreszcie odgrzeczniłam sypialnię :)
upolowałam dwie wymarzone szafki lekarskie z likwidowanego gabinetu dentystycznego;
upolowałam też zegar z lat 60-tych, dołożyliśmy do niego mechanizm na baterię, stoi teraz cacuszko na parapecie i odmierza szczęśliwe godziny :)
jest wieszak-pomocnik z lat 70-tych
coraz bardziej podoba mi się ta nasza sypialnia ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie dla każdego byłaby "do przełknięcia" :)
dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti
Śliczna sypialnia! :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie - bomba! a gdzie takie gabinety się likwidują? :)
OdpowiedzUsuńi te zielonkawe gąsiory pięknie grają z odcieniem szybek w dentystycznych szafkach!
OdpowiedzUsuńwow! jesteś niesamowita!!! to jest świetne:))
OdpowiedzUsuńjest OBŁĘDNIE.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, sama chętnie kupiłabym taką szafkę lekarską, gdzieś tam na allu pojawiają się czasem. Podoba mi się ta nieskończona biel...
OdpowiedzUsuńOdgapiłam od Ciebie pomysł z drucianym koszem (kółka) tylko kupiłam takie z wkręcanymi bolcami, nakrętki duuuuże podkładki i pomiędzy tymi drutami po prostu przykręciłam każde kółko.
A skąd takie fajne taborety?
Uściski i idę się pozachwycać jeszcze :))
nooo...ma swój klimat
OdpowiedzUsuńSuper!!!Ja tam bym przełknęła Twoją sypialnię bez zakrztuszenia!
OdpowiedzUsuńa mi się podoba, bo jest Twoja:)) jakoś sobie innej u Ciebie nie wyobrażam:)
OdpowiedzUsuńja łykam Twoją sypialnię jak młody pelikan - miodzio
OdpowiedzUsuńszafek zazdroszczę przeokrutnie :)
bezapelacyjnie wszystko mi się podoba, gdybyś mi taką sypialnię urządziła, to naprawdę nic bym w niej nie zmieniła :D
buziaki
Kasia
Thymko, i właśnie dlatego nie wymienię szyb w tych szafkach :)
OdpowiedzUsuńAlizee - na allegro znalazłam taboreciki, po 19zł za sztukę, szczęściara jestem :), szafki też na allegro i też taniutko bo zazwyczaj ich ceny są nie do przełknięcia dla mnie
pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa :)
buuuu... ja się tak nie bawię! - śledzę allegro bardzo uważnie, znam większość sensownych sprzedawców i co? - owszem, mam parę fajnych łupów, ale stołków nie widziałam, a szafek też nie udało mi się upolować, choć naprawdę szukam od dawna.
OdpowiedzUsuńmam swojeg faworyta - taka wąska, białą, oczywiście przeszkloną szpitalną witrynkę....
no cóż, może w końcu się uda - póki co - wróciłam do Ciebie jeszcze oko nacieszyć!
ja też przełknę:)))
OdpowiedzUsuńi ja przełykam bez zakąszania ;)
OdpowiedzUsuńPrzełykam, chociaż przy moim trybie życia pewnie by się nie sprawdziła ta sterylność, jestem strrrrrrrraszną bałaganiarą :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jak gabinet lekarski! o_O
OdpowiedzUsuńSurowością powala- ale ma swój urok niewątpliwie :D
Piękna zimowa sypialnia :)Przypomina mi się piosenka "na wszystkich połaciach śnieg..."
OdpowiedzUsuńSurowa, ale także przytulna! Chyba dzięki poduchom :)
Oj, dla mnie taka sypialnia byłaby jak najbardziej do przełknięcia:) Cudo!!!
OdpowiedzUsuńSzafki - bomba, ale najbardziej lubię Twój szalony budzik-czerwony akcent i te piękne butle na szafie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSwietne klimaty!!:-))))) pozdrawiam cieplusio
OdpowiedzUsuńSyl
Ujjj a ten zegar... ja taz ja tez poprosze!!!!!:-))
OdpowiedzUsuńo matko! takie szafki to moje marzenie od lat... pięknie się u Ciebie prezentują.
OdpowiedzUsuńteraz już jestem, pewna że garderoba za firanką to dobry pomysł,chodziłam z tym pomysłem od miesięcy, ale Twoja sypialnia przekonała mnie do działania:)
OdpowiedzUsuńps.a czy na ścianach w sypialni to macie gładź?:)
nie ma gładzi, nie lubię gładkich ścian :)
Usuńpozdrawiam :)
no właśnie tak myślałam:] a zdradzisz tajemnicę co tam na tych waszych ścianach leży?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam śnieżnie:)
w sypialni jest bardzo surowo, na ścianach zastaliśmy tapety, po ich zerwaniu pokazał się beton, nie wygładzaliśmy go tylko pomalowaliśmy na biało, ścianę dokładnie widać na tym zdjęciu
OdpowiedzUsuńhttp://4.bp.blogspot.com/-KoomRfIJtQI/TwdGd_BUNqI/AAAAAAAAJUM/GN3SrhhrSFY/s1600/sypialnia-11.jpg
i na tym też
http://4.bp.blogspot.com/-tnwQiO5Y6qw/TwdGnJIUfVI/AAAAAAAAJUs/CBd681wr0pA/s1600/sypialnia-15.jpg
najgładsze ściany są w salonie - tam musieliśmy niestety położyć płyty gipsowo-kartonowe, w kuchni są stare tynki pomalowane na biało, w pokoju nastolatka są gładkie ściany - takie zastaliśmy, a w pracowni, którą teraz remontujemy na ścianach są stare pękające tynki, żeby je wzmocnić pokryliśmy je tapetą fizelinową do malowania i pomalowaliśmy na biało, mam nadzieję, że ta tapeta utrzyma tynki jeszcze przez dość długo w całości, żadne pęknięcia jej nie straszne :)