środa, 11 września 2013

lato dobiega końca :(...

...i z tego powodu to ostatni post działkowy/wakacyjny...


w skrócie:

znalezione w piwnicy brata światełka, świeciło tylko kilka ale pan domu - złota rączka naprawił i rozświetlały nam kolorowo wieczory na działce, a obręcz przydała się do innych lampek na tarasie

nasze wcześniejsze ogrodowe lampki - listki zepsuły się po kilku latach ale wykorzystałam je do zrobienia mobili ogrodowych

polecam układanie w ogrodach pni, konarów itp., drobne zwierzęta je uwielbiają, w tym roku zadomowiły się w nich jaszczurki i ich dzieci miały tam doskonałe schronienie

wieczory na działce to czas na gry, np. karty (ja mam niezniszczalny zestaw z NRD, państwa już nie ma wiecie ile lat, a karty są :)))
gramy tylko w remika, to jedyna gra karciana, którą znam i lubię w nią grać

turnieje w darta? czemu nie, bardzo lubię :)

ptaki

tu sójka, działkę mamy tuż przy lesie więc jej donośny, czasem przeraźliwy krzyk to nieodłączny element naszego wypoczynku

pleszki
działkowcy dbają o ptaki i budują budki lęgowe, tu pleszki podpatrzone na sąsiedniej działce

mamusia

tatuś


muchołówka żałobna

kos - samica (chyba)

młode pierwiosnki

nad naszymi głowami niezmiennie od wielu lat krąży para drapieżników gniazdujących w okolicy

najwdzięczniejszymi ptasimi modelami były rudziki, wręcz prężyły się przed obiektywem

dżdżowniczka, mniam:)

i w dodatku nasz zaprzyjaźniony rudzik potrafi dobierać sobie tło do fotek tak aby podkreślić swą nieprzeciętną urodę :)


był też kowalik i krętogłów ale zdjęć nie ma bo albo "wymień baterie" albo "brak karty pamięci" ...

.....

i to na tyle, teraz na działkach rządzą mieszkające tam koty (na zdjęciach jest Pusia) i wrzosy...

Image Hosted by ImageShack.us
a w poprzednim poście było o retro poszewkach

6 komentarzy:

  1. Szkoda lata, ale nie ma tego złego..., już jesień...wrócisz do domu, będziesz realizować swoje dekoratorskie/innowacyjne pomysły, będzie co oglądać i czym się zachwycać...fajne perspektywy przed Twoimi czytelnikami. Ja się więc cieszę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale tam u Ciebie, zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta maleńka jaszczurka jest rozbrajająca. Uwielbiam dotyk jaszczurzych łapek :)

    A o rudzikach kiedyś trochę czytałam. Zadomowiły się u znajomych na działce, niestety koty zmniejszyły ich liczebność :/
    Zwyczaje lęgowe tych śliczności są fascynujące!

    OdpowiedzUsuń