bożonarodzeniowo z małym poślizgiem :)

Witajcie po przerwie, już w 2014. :)

Co prawda od świąt trochę czasu już minęło ale ponieważ nie było mnie tu ostatnio więc wrócę do nich na chwilę :) 

W tym roku zrobiłam kilka szmacianych ozdób. Kupiłam stary bieżnik, który zwrócił moją uwagę ponieważ obrazki na nim były nadrukowane jako odbicia lustrzane, pomyślałam więc, że ta tkanina doskonale nadaje się na szyte ozdoby świąteczne. Oprócz tego kilka bombek styropianowych okleiłam tkaninami, bombki te już od kilku lat zdobiły mieszkanie w święta, malowałam je kiedyś tam ale ponieważ po tych kilku latach biała farba na nich zżółkła dostały drugie, tkaninowe życie :) Wszystkie te ozdoby zawisły na wieńcu ze świeżych gałązek.

Stelażem do wieńca jest rama koła rowerowego. Przedmiot wielozadaniowy. Rama była już dwa lata temu podstawą innej ozdoby bożonarodzeniowej. Była też wieszakiem na wstążki.

/Aga - zwróć uwagę na obrus :) dzięki :)/

Zauważyłam w sieci, że ostatnio popularne są ozdoby wykonane z koralików Pyssla więc i ja, po kilkuletniej przerwie, wyjęłam z lamusa nasze śnieżynki, które robiłam z moim dorosłym wkrótce synem pewnie z 10 lat temu :)

Choinka. Na choince tylko szklane bezbarwne ozdoby.

Tyle wspomnień świątecznych :)

***

Przy okazji: słoneczna poduszka wyleguje się na fotelu u Anity :)

Zajrzyjcie tam koniecznie, An świetnie urządza swoje nowe mieszkanie :)

http://anitasienudzi.blogspot.com/2013/12/swieta-tuz-tuz.html

***

2014

niech Was ten rok nie rozczaruje, niech Was pozytywnie zaskoczy :)

...a w następnym wpisie będzie noworoczny prezent dla moich blogowych gości więc już dziś serdecznie zapraszam :)