czwartek, 8 maja 2014

film, trzy kolory: niebieski, czerwony i... żółty czyli "Człowiek z Hawru"

Takie kino lubimy z panem domu najbardziej, europejskie, spokojne. Nie będę opowiadać fabuły ale polecam na miły wieczór z lampką czerwonego wina. Piszę o tym filmie bo zawsze będzie mi się kojarzył z dwoma kolorami: niebieskim i czerwonym. Kolorystyka potęguje spokój z jakim toczy się fabuła, popatrzcie na zdjęcia (większość to moje stopklatki bo dziś obejrzałam film ponownie i wybrałam kilka ujęć do tego posta).
Dla mnie to bardzo malarska opowieść, a komisarz policji nazywa się Monet :) No i muzyka, muzyka dopełnia obraz, jest pięknie, bez pośpiechu, wręcz leniwie :)
Tam czas zatrzymał się w miejscu...

Reżyseria i scenariusz: Aki Kaurismäki (2011)


A na koniec pojawia się kropla koloru żółtego i kwitnąca czereśnia, co tu symbolizują? Obejrzyjcie to się dowiecie :)


(W życiu cuda się rzadko zdarzają ale czemu nie miałby się zdarzyć właśnie teraz?)



******************
I jeszcze w temacie filmowym coś mi się przypomniało.
Znacie film "Pod słońcem Toskanii"? Ja bardzo lubię, zupełnie inne kolory i nastrój niż w "Człowieku z Hawru" ale też poprawia nastrój, tam przeważają kolory ziemi i słońca. A na Westwing trwa właśnie kampania POD SŁOŃCEM TOSKANII, można więc kupić sobie coś do domu i ogrodu w tym klimacie :)


a w poprzednim poście było o tym jak wygląda początek maja w naszym ogrodzie

4 komentarze:

  1. "Pod słońcem Toskanii" znamy :) polecam też "Dobry rok" w podobnym klimacie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne kolory filmu. Kiedyś przy słabszym sprzęcie wydaje się, że filmy miały lepszy obraz niż cyfrowe, komputerowe dzieła XXI wieku.

    Ja od siebie polecam francuskie kino: "niebo nad Paryżem" piękny film!

    OdpowiedzUsuń
  3. Połączenie niebieskiego z żółtym bardzo mi się podoba od dawna. Czerwony też jest pięknym kolorem, który obecnie dominuje w moim mieszkaniu.

    OdpowiedzUsuń