wtorek, 22 listopada 2016

siała baba mak

Kwiatów nigdy dość, dziś mak :)
Trafiłam na kawałek materiału z nadrukiem malarskiego maku. Ponieważ ten nadrukowany obraz był podpisany to poczytałam o autorce i chętnie ją przedstawię :)

Charlotte Nicolin. Szwedzka artystka (ur. w 1958r.). Mieszkała i tworzyła w USA, Niemczech, Francji i w Kanadzie gdzie założyła galerię Nicolin&Gublin oraz sieć sklepów z wyrobami powstałymi na bazie jej obrazów.

To wspomniany mak na przedmiotach użytkowych.
źródło
Tu poduszka w sklepie autorki:

a ta u mnie z upolowanego kawałka materiału :)

Ponieważ moja Mama ma kwiatowe imię Macieja, a zdrobniale Maciejka i uwielbia kwiaty to makowa poducha trafiła właśnie do saloniku rodziców :) 

Twórczość Charlotte Nicolin zdominowana jest przez naturę: kwiaty, zwierzęta i świat podwodny. Wychowywała się w rodzinie namiętnie wędkującej, żeglującej i fascynowała się wodnym życiem od najmłodszych lat. Stworzyła kiedyś serię mebli inspirowanych morskim światem.
bukowskis instagram bukowskis yelp
yinhua decoratorondemand gafunkyfarmhouse
tradera auktionsverket

Artystka wykorzystywała swoje prace współpracując z organizacjami ekologicznymi promującymi dbałość o zdrowie naszej planety :) Jednym z jej projektów była seria obrazów, grafik i ilustracji przedstawiających życie w Bałtyku. Celem przedsięwzięcia było informowanie o zagrożeniach dla istnienia życia w naszym morzu.
livinginthebalticsea.com

Dwa lata temu po trzydziestu dwóch latach mieszkania zagranicą Charlotte wróciła do Szwecji, ma galerię-butik na starym mieście w Sztokholmie oraz sklep internetowy :)
http://www.charlottenicolin.com

Boutique Charlotte Nicolin 
Köpmangatan 3
111 31 Stockholm
Sweden







Zaczęłam dzisiejszy wpis od maku i na koniec do maków wrócę. Moją, a teraz już mojej Mamy makową poduszkę widzieliście, a ja znalazłam jeszcze inne poduszki i wnętrza z makami :)
moja tablica poppies
anthropologie notonthehighstreet littleunicorn findinghomefarms
bethcolletti etsy next dellandmoxie
acresandrichmond fieldstonehilldesign mydomaine

Na ostatnim zdjęciu co prawda nie ma maków ale jego kolorystyka przypomniała mi o pewnej tkaninie, która leży u mnie już dość długo a jeszcze z niej nie szyłam. Zrobiłam więc fotki i dołączam do posta bo maki tam w łanach :)
tkanina tu tkaniny-sentimenti

U mnie w wazonie dziś nie maki ale kolor się zgadza, a w moim telefonie też podobnie :)
A w poprzednim poście było o retro lnach, zapraszam :)


14 komentarzy:

  1. piękne maki, piękna poducha.... i baardzo ciekawy post- jak zwykle zresztą :-) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam czytać Twojego bloga (wiem, nie odzywam się, ale ze mnie straszny milczek) m.in. z powodu mnóstwa informacji i inspiracji wzorniczych, które wyszukujesz swoim szczególnym zmysłem. Dawno, dawno temu (tak naprawdę dawniej niż dawno) polowałam w kioskach na pismo "Projekt", teraz wystarczy odpalić internet ;-)
    Nie znałam prac Charlotte Nicolin - widzę, że duża strata. Jak ona pięknie oddaje oczy zwierzaków, np. żaby są genialne!
    Uwielbiam motywy zaczerpnięte z natury, a jak jeszcze są morskie i w dodatku bałtyckie, to przepadłam. Omułki na łańcuchu kotwicznym wymiatają. A mak z tymi granatowymi (fioletowymi?) pręcikami jest super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nordstjerna, ja też mało odzywam się na innych blogach, wręcz sporadycznie, ale przeglądam, odwiedzam... Bardzo mi miło, że do mnie wpadasz, dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Joanno, Twój blog jest jak DailyArt internetu, tyle że biweekly albo nawet monthly, i w dziedzinie dizajnu. Tak trzymaj! Podobnie, jak przedmówczyni, uwielbiam i czekam na więcej. Wiele się już dowiedziałam, ale informacja, że istnieje imię Macieja, jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Ojej! Szok, ale z takim zdrobnieniem... Twoja mama musi być uroczą osobą i ładnie pachnieć :) Pozdrawiam serdecznie, M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mialkotek, dzięki śliczne :) Komplement super, z przyjemnością szukam dodatkowych informacji związanych z kawałkiem tkaniny, który wpada mi w ręce :) takie szmaciane blogowanie śledcze :)
      Imię mojej mamy bardzo rzadkie rzeczywiście i piękne, i budzi tylko dobre skojarzenia bo kto nie lubi zapachu maciejek :) Pozdrówka :)

      Usuń
  4. Piękne maki i fajowy post. Uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ ciekawy post! Nie znałam prac tej artystki a są genialne. Makowa poduch prześliczna. Mi jeszcze wpadł w oko, oprócz przecudnych zwierzaków, kwietny dywan u stóp błękitnego narożnika. Gdzie Ty wynajdujesz takie niesamowite tkaninowe skarby?
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię pogrzebać w sieci i miło mi, że podobają Ci się moje znaleziska :) a w realu szukam w sekendhendach i na aukcjach, czasem wpadają ciekawe resztki tkanin :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Jakoś te maki do mnie nie przemawiają. Już bardziej motyw rybny :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy artykuł Joanno:) Ale jeśli bym miał wybierać to zdecydowanie motyw rybny jest lepszy:) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ten wielkie rybie gadżety są nieco przerażające. Raczej nie chciałabym ich we własnym domu. Bałabym się zerknąć na nie w nocy ;)

    OdpowiedzUsuń