wtorek, 12 maja 2009

"Poduszkowiec"...

...to sformułowanie pasuje do mojego nowego albumiku (17,5 x 14,5 cm), który powstał w ramach dalszej reanimacji odpadów, pasuje ponieważ karty są zrobione z kopert bąbelkowych, oklejone papierem i obszyte koronką, przez co są mięciutkie i wyglądają jak poduszeczki;
okładki zrobiłam z tektury falistej pomalowanej akrylami

...i znowu troszkę śmieci dostało "drugie życie", to mnie cieszy :)

7 komentarzy:

  1. Super! Jesteś moją inspiracją!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pomysłowy, świetnie dobrane kolory!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak zwykle pomysłowo i pięknie
    podziwiam :P

    OdpowiedzUsuń
  4. ...ach jak śliczność i ta kolorystyka :) Poprostu cudo.Jestem pod wrażeniem. Pomysł rewelacyjny :)
    pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś niesamowita!!! I pomysleć, ze ja wszystkie bąbelkowki wyrzucałam... Ale przyjdą następne z kolejnymi sreberkami i kamyczkami to już nie wyrzucę :-) I podejrzewam, że niedługo będę mogła szanowne skraperki obdzielać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawy pomysł i świetne wykonanie:)

    OdpowiedzUsuń