śmieciuszek, bo użyłam do niego leżących na biurku odpadków i nieprzydatnych drobiazgów, których nie miałam śmiałości wyrzucić bo czułam, że one mają ogromną potrzebę zaistnienia ;)
dałam im tę możliwość;
przydały się, prócz herbacianych opakowań:
kapsel
stary kluczyk od kłódki, którą ukradli na działce, metki i wszywki z ubrań
wykonany kiedyś na próbę obrazeczek decoupage z zeskanowanej ilustracji z książki o kocie w butach, którą czytałam jako dziecko
obrazeczek zrobiony stemplem w masie ceramicznej, który zrobiłam bo chciałam sprawdzić czy stemple się w takiej masie odbijają (okazało się, że się odbijają, a obrazeczek sobie leżał)
wycięte z jakiegoś wizytownika foliowe koszulki na wizytówki oraz różne wydrukowane obrazki, które zostały z innych prac...
w związku z użyciem przypadkowych materiałów nie należy doszukiwać się w tym albumiku ładu i składu, przypadek rulez!
a oto rzeczona komódka, oj pomyłeczka, rzeczony śmieciuszek
zdjęcie użyte bez zgody właściciela, :)
Tomek, jeśli tu zajrzysz to pozdrawiam, mogłam pokazać, prawda?
synowi najbardziej spodobało się oko, nieźle wypukła soczewka wyszła :)))
w albumie jest pełno sznureczków, do których na pewno coś dowiążę bo aż się prosi, i pewnie coś podokładam i podoklejam, jeszcze sporo odpadków się w nim zmieści ;)
a na koniec ociupinka wiosny z mojego ogródka :)
Ty to masz pomysły:O
OdpowiedzUsuńsuperancki jest:)
Rzeczonemu "śmieciuszkowi" należy się dostojniejsza nazwa...
OdpowiedzUsuńJest cudnie zakręcony i emocjonalny.
śmieciuszek jest świetny!!! a ty jesteś nieocenioną skarbnicą pomysłów!
OdpowiedzUsuńfajny ten śmieciuch :) bardzo podoba mi się 'care instruction' ;)
OdpowiedzUsuńświetny,w życiu bym na to nie wpadła ,że tyle rzeczy można wykorzystać w albumie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest! Nawet nie wiem, co mi się podoba najbardziej. Tak się zapatrzyłam, że z rozpędu zjadłam ogryzek od jabłka..;-> W dzieciństwie mi mówiono, że jeśli będę jadła pestki, to na nosie wyrośnie mi jabłoń/czereśnia/ ... więc jestem w lekkim stresie ;-P
OdpowiedzUsuńKulko, jakby co to przesadzimy ją do mnie na działkę :)))
OdpowiedzUsuńObłędny jest!!! Wow!
OdpowiedzUsuńUf :-)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć :-D
świetny ;D powinnaś dostać nobla w dziedzinie recyclingu ;D oczywiście, jeżeli takową stworzą.
OdpowiedzUsuńi w ten oto piękny sposób uratowałaś życie "nieprzydatnym" drobiazgom. :)
OdpowiedzUsuńprzypadek jest wielce niedocenianym narzędziem.
cudnie wyszło, zwłaszcza "care instruction". :)
ależ fantastycny skarbczyk!!!!
OdpowiedzUsuńBałagan by SentiMenti 100% zwariowania pełen odjazd i spontaniczność :-)
OdpowiedzUsuńnormalnie słów mi zabrakło...to cacuszko jest odjazdowe!!!!..cała TY:))))
OdpowiedzUsuńWow! Fantastyczny! Świetny! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim to przecudna ta wiosna u Ciebie! a albumik niezwykły :) bardzo pomysłowy i oryginalny.
OdpowiedzUsuńfajny jest! teraz dopiero dopatrzyłam się kto w oku siedzi :)
OdpowiedzUsuńCudny!! ...i ja bym się w cale nie zapierała, że on bez ładu i składu, bo i ład i skład są tu widoczne! :))
OdpowiedzUsuńPiękne krokusiki...
delektowałam się każdym szczegółem!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci kobieto pomysłów...!!!
OdpowiedzUsuńuważam, że należy iść do przodu i uznać zaproponowaną przez Kurio dziedzinę recyklingu za istniejącą i przyznać SentiMenti w niej nobla!
śmieciuch -cudo :)
no nie, przesada :)))
OdpowiedzUsuńale idąc tym tropem Wy drogie koleżanki powinnyście dostać jakąś niezmiernie cenną i liczącą się nagrodę w dziedzinie sprawiania przyjemności przy pomocy miłych słów :)))
pozdrawiam wszystkie panie i panienki, które do mnie zaglądają :)))
Rewelacyjny jest!!!
OdpowiedzUsuńjak zwykle cudeńko, a ja miałam okazję zmacać co nieco w początkowej fazie i wiem, że w realu jest jeszcze cudowniejszy! zakochana w nim jestem okrutnie:)
OdpowiedzUsuńniesamowity!!!!!!! idę popodziwiać szczególiki na zbliżeniach...
OdpowiedzUsuń