chciałam pokazać Wam moje dwie nowe poszewki na poduszki do pokoju;
jedna przyjechała do mnie parę dni temu z Norwegii i kontynuuje wzór z tablic okulistycznych, a druga przyjechała dziś do mnie zupełnie niespodziewanie, uszyła ją Anita - zdolniacha i cudnie dopasowała tę poszewkę do klimaciku w moim pokoju, teraz są tu już dwa rogacze :)
a skoro zwierzę uszyła Anitka z "gazety" to kontynuuję gazetowy wątek:
dom, w którym mieszkamy jest stary, już o tym wspominałam, ma około 130 lat i pewnie jego mury niejedno widziały i słyszały...
mury te kryją różne tajemnice, dosłownie! ostatnio mężulek wygrzebał spod tynku na ścianie fragmenty starej gazety
chciałam koniecznie wiedzieć jak stara jest ta gazeta, nigdzie na wydłubanych ze ściany fragmentach nie znalazłam żadnej daty ale jedna z przeczytanych notatek pozwoliła mi precyzyjnie ustalić, z którego roku gazeta pochodzi
znalazłam w sieci informację, że dr Ryszard Rodziński zmarł w Wiedniu 12 marca 1938 roku - no i już wiem kiedy wydana była gazeta :)
poza tym rzeki wzbierały tak jak teraz...
...i domagano się "jaknarychlejszego przeprowadzenia parcelacji dóbr księcia Pszczyńskiego"
..............................................
i jeszcze raz dziękuję za śliczne poszewki na poduszki Anitce i pewnej przemiłej Polce mieszkającej w Norwegii, która pomogła mi zdobyć wymarzoną poszewkę :)
ładnie wyglądają w duecie, prawda?
poduszki mam na myśli :)
ale ptaszki też ładne :)))
SentiMenti
a w poprzednim poście było o:
podusie są śliczne, pięknie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńależ odkrycie, to tak jakby przenieś się w czasie:)
i tak z posta na post zakochuję się w Twoim domu...pięknie go "tworzysz"
OdpowiedzUsuńfantastycznie! tak mogło to wyglądać tylko u Ciebie
OdpowiedzUsuńmacham łapką i pozdrawiam
Poduszki rewelacyjne, obie są świetne. Literkową to pewnie odgapię :)
OdpowiedzUsuńTja.... te gazety w ścianach. Niegdysiejsi "fachofcy" uzupełniali dziury w ścianach gazetami, żeby było taniej (też takiego miałam, niech go gęś kopnie). Jedyny pożytek z tych zatykanych dziur to właśnie taki, że po latach można sobie starutką gazetkę poczytać i się wzruszyć. Ścianom to raczej nie pomagało.
Też mieszkałam w kamienicy i też mam za sobą takie odkrycia.
Aaaaa.... i jeszcze w temacie tarasu dorzucę.... cudny!!!!!!!
Pozdrawiam serdecznie
I really love your interior! The black and white looks so great together. May I ask you, where you have bought the big pictures in your living room? They are so nice!
OdpowiedzUsuńHugs, Julia
Podusie cudne, fajnie tam u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńfajnie odkryć taką gazetę a ja już od jakiegoś czasu mam w planach ukryć gazetę z "moich czasów" na strychu by ją kiedyś ktoś, tak jak Ty, odnalazł:)
poduszki rzeczywiście rewelacyjne jedna łdniejsza od drugiej.
OdpowiedzUsuńA to znalezisko szok !!!, nie raz tak myślę ludzi nie ma, już nie żyją a rzeczy jakieś takie zostają. Ostatnio znalazłam przepisy na ciasta ręcznie pisane przez moją Babcię
uwielbiam takie historie ;-)
OdpowiedzUsuńa Ty jak zwykle pzenosisz mnie w inny świat
taaaak, ptaszki ładne :) a poduchy są świetne!!!
OdpowiedzUsuńprzekopaliście wszystkie mury? może jeszcze coś wygrzebiecie? ;)
świetne podusie! cudownie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa co jeszcze kryją Twoje tynki...
domyślam się, że teraz w odwiedziny goście będą przychodzili z łomami ;) a nóż... jakieś jeszcze skarby tam się kryją ;)
piękne poduchy, ta z rogaczem jest przecudna :)
OdpowiedzUsuńmy też mieszkamy w starej kamienicy i przy remoncie podłogi znalazł mąż gazetę - niestety też w strzępach czeka na oprawę, ale nie jest tak stara jak Twoja
a w zeszłym tyg przy remoncie łazienki, przy rurze kanalizacyjnej w betonie znalazł klisze fotograficzne, niestety całe rozmokłe, więc nic nie dało się na nich zobaczyć :(
pozdrawiam serdecznie
w sumie to nasz remont mało ingeruje w ściany, pewnie coś jeszcze byśmy znaleźli :)
OdpowiedzUsuńZielonooka - świetny pomysł, pamiętam jak miałam może około 9-ciu lat i w domu rodzice stawiali ściankę działową z pustaków to ukryłam w jednym małą figurkę sarenki, ciekawe czy ktoś kiedyś ją znajdzie????
Me about - on the wall in my living room there are posters of Stasys, I bought them in different galleries, for example:
http://www.poster.com.pl/stasys.htm
http://www.pigasus-gallery.de/Posters/Stasys.htm
http://poster.pl/gallery/?q=stasys
I'm glad that you like them :)
cudnie mieszkasz, zarówno kuchnia jak i sypialnia podbiły moje serducho:) ciekawa jestem miejsca w którym tworzysz soje cuda te z papieru i nie tylko...
OdpowiedzUsuńFantastyczne poduszki! :)
OdpowiedzUsuńwow...wpadłam tutaj dzięki Anicie i jej poduszce, o której napisała na swoim blogu i ....jestem pod wrażeniem. zwłaszcza Twojego wnętrza oczywiscie bo to mnie najbardziej kręci!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i muszę przyznac, ze poza poduszką zazdroszczę niezmiernie Stasysa... na jednego poluję w necie i może się uda :-)