Nazywajmy rzeczy po imieniu, nie bójmy się prawdy jaka by ona nie była.
Żartuję oczywiście, nie zamierzam moralizować ;))) o desce chciałam dziś napisać...
...może być industrialna...
...może być rustykalna...
...może być przydatna...
...ma dwie strony...
...nawet jak włożymy ją w starą złoconą ramę...
...nie będzie niczym więcej tylko starą deską...
taka jest prawda :)))
dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti
nie boimy się mówić! Stara deska rządzi! :)
OdpowiedzUsuńale stara ta deska
OdpowiedzUsuńkochana, jakie piękne wnętrze i pomysły. stara deska mnie rozłożyła na łopatki, zwłaszcza jej wersja kładziona na stole - w roli świecznika. no bomba
OdpowiedzUsuńkiedy mogę wprosić się na kawę, hę ? :DDDDDDDd
No po prostu Stara Deska:) Jako swiecznik gra pierwsze skrzypce - bomba!! A poducha w motyle?? No cudowna!
OdpowiedzUsuńNiezla jest ta Stara deska;) wszedzie gdzie jest tam pasuje;)
OdpowiedzUsuńAaa! Piękna jest!!!
OdpowiedzUsuńStare rzeczy to jest to co kocham najbardziej:))))) Masz piękny wystrój mieszkania!!!!!Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńsuper !! stara deska tyle możliwości :)))))
OdpowiedzUsuńStara deska wymiata!!! No a aranżacje deskowe to już naprawdę wyższa szkoła jazdy:)
OdpowiedzUsuńPoduszka z h&m w motyle? bardzo fajna!
OdpowiedzUsuńCzy moglabys mi dradzic autora Twoich plakatow? te koty wygladaja swietnie!
milego weekendu i pozdrawiam
Kamila
Kamilo, autorem plakatów jest Stasys, a poduszka z H&M baaardzo mi się spodobała, w sam raz na wiosnę :)
UsuńPrawda,prawda i tylko prawda!!
OdpowiedzUsuńPrzeglądam Twojego bloga i nie mogę wyjść z zachwytu jak świetnie mieszkasz. Niebanalnie i oryginalnie - super!
OdpowiedzUsuń