Jeszcze przed wakacjami zaszły pewne istotne zmiany w naszym dziejniku (nie wiem jak to centrum naszego mieszkania nazywać, strefa dzienna czyli dziennik, a ponieważ najwięcej czasu tam spędzamy i najwięcej się dzieje to może dziejnik :)
Zniknęły trzy kanapy, bardzo odpowiadało mi tamto ustawienie ale kanapa dwuosobowa nie daje możliwości wyciągnięcia nóg wieczorkiem przed TV, a tego potrzeba było panu domu, dlatego kupiliśmy narożnik, a po drugie miałam już dość ciągłego prania pokrowców na kanapy dlatego narożnik jest ze skóry, i w ten sposób wszyscy jesteśmy zadowoleni.
Nie wiem czy ta kanapa narożna pasuje do naszego wnętrza czy nie, nie bardzo mnie to zajmuje, na pewno świetnie spełnia przeznaczoną dla niej rolę :)
tak było przed zmianą
tak było przed zmianą
a tak jest obecnie
Do nowej kanapy potrzebny był nowy stolik, i w tym wypadku mój instynkt myśliwego się wykazał, upolowałam stoliczek z wiadomej epoki o fornirze prawie identycznym z tym na drzwiach RTV-ki, zakochałam się w stoliczku na dobre, jeszcze tylko muszę naprawić w nim kawałek obrzeża i niech służy następne 50 lat :)
Dzięki takiemu ustawieniu mebli okazało się, że mamy tam naprawdę duuużo miejsca, zmieściłam więc pod oknem okrągły stół i wreszcie część moich krzeseł mogła "wejść na salony" :)
W zależności od nastroju i chęci mogę zarzucać kanapę różnymi poduszkami :)
SentiMenti
Baaaardzo pasuje. Dziejnik, albo jak ja to nazywam, pokój żyjący zyskał jakieś 10 m2 dzięki tej przemianie :-) Naprawdę cudownie się ta przestrzeń otworzyła. Chociaż ja bym się bała skórzanej sofy - mój kot nie ma litości, nie bierze jeńców, rozszarpałby ją w jeden dzień :-)
OdpowiedzUsuńp.s. jak koszulka nie będzie pasować na Twe Dziecię, zawsze może ją wykorzystać do czyszczenia łańcucha :-D
Bardzo fajnie, funkcjonalnie i wygodnie.
OdpowiedzUsuńbezbłędne to Wasze mieszkanko!
OdpowiedzUsuństrasznie podoba mi się styl. te poduchy na kanapie są takie różne, a świetnie się komponują.
pozdrowienia
Pięknie masz!!! I podoba mi się jak zestawiasz fornirowane meble wysokopołyskowe z bielą. Cudnie to razem wygląda. Do tego te żywe kolory.... Miód-malina :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie! :)
OdpowiedzUsuńU nas tez nowy narożnik, są mega wygodne do Tv ;))
A Twoje mieszkanie mnie zachwyca na tych zdjęciach kolejny raz. Jakbym je poznawała od nowa...
Pozdrawiam!
Narożnik bardzo fajnie wpasował się we wnętrze. My też kanapę zamieniliśmy na coś w rodzaju rogówki. Bardzo to wygodne i do tego zmieścimy się razem całą rodziną :) Co prawda skórę zamieniłam na gruby, mięciutki sztruks, bo nikt na zimnej skórze nie chciał siedzieć zimą. Ratowałam się pledami ale przy ruchliwości dzieci i tak w końcu lądowały na podłodze. Jednak niewątpliwą zaletą skóry jest łatwość zmywania zabrudzeń. Twój stary-nowy stolik przecudny. Ech... Mogłabym się do Ciebie wprowadzić :)
OdpowiedzUsuńTu wszystko pasuje, przecież. Zachwyca mnie każdy detal.
OdpowiedzUsuńTyle w temacie. Nie będę się rozwodzić nad oczywistościami ;)
Fajny narożnik a stolik przy niej - BAJKA!!!! uwielbiam takie!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, więcej miejsca i jakoś tak ten kąt kanapowo-poduszkowy bardziej zachęca do wylegiwania się. Choć wersja trójkanapowa też była fajna. Ale podejrzewam, że cokolwiek zrobisz będzie fajnie wyglądać.
OdpowiedzUsuńMnie się ostatnio też zawidziała kanapa ze skóry (eko-ofkors) choć całe życie byłam przeciwna. Ale jak widać człek coraz starszy i już się tak nie chce prać i takie tam.
Pozdrawiam serdecznie
Przepiękne mieszkanie. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńAle mi się tutaj podoba...jak zacznę zmiany pójdę w tym kierunku:)
OdpowiedzUsuńIle się miejsca zrobiło! A te kolorowe poduchy po prostu genialnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńWygląda i pasuje świetnie! Lubię Twój styl :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem pasuje super! i jaka kolekcja poduszek :p mój Małżonek twierdzi,że posiadanie więcej niż jednej na kanapie to objaw jakiejś choroby-chorujemy chyba na podobną :p
OdpowiedzUsuńu mnie to już dość zaawansowane stadium, nie wiem jak u Ciebie :)))
UsuńFajnie to wszystko razem wygląda :-)
OdpowiedzUsuńSiedzę i siedzę i opuścić tego bloga nie potrafię! Genialne pomysły ;))
OdpowiedzUsuńCudowne wnętrze! Cudowne poduchy i krzesła i wszystko :)
OdpowiedzUsuńpaCZe i paCZE i się napatrzeć nie mogę:)
OdpowiedzUsuńu-wiel-biam Twoje DIY, Twoje spojrzenie i pomysł na mieszkanie...
jesteś moją muzą Joki:)i jakkolwiek to zabrzmi - twardo sie tego będę trzymać:))))
Basiu, buziaki przesyłam i rumienię się :)
Usuńdzięki śliczne Wam wszystkim, mnie też się teraz ten pokój bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się nie mogę! Tyle pomysłów i ciągłych zmian w jednym miejscu ! "Na żywo" to dopiero musi robić wrażenie :O
OdpowiedzUsuńPS metalowe witrynki już sprzedałaś?...Jedna wielka roślina mi padła i mam nareszcie miejsce ;)
Dzięki Arine, jedną witrynkę miałam do sprzedania i już mieszka w Bytomiu;
Usuńpozdrówka serdeczne :)
Stoję przed podobnym "nogowym" problemem. Jednak na razie problem pozostanie nie rozwiązany. Nie chcę zmieniać sofy, bo nie wiem jakie nowe lokum będzie. Męskie nogi będą musiały jeszcze trochę pocierpieć.
OdpowiedzUsuńNarożnik całkiem ładnie się wkomponował. Fajnie tam u Was. A dziejnik jak najbardziej adekwatną nazwą dla tego miejsca ;)
cudowne mieszkanie!! z zachwytem oglądam:)
OdpowiedzUsuń