żeby nie było - nadal mieszkam w Polsce...

...i mam nadzieję, że to się nigdy nie zmieni!

ale...

jeśli przypadkiem zaglądacie na rządowe strony, a dokładniej na strony Ministerstwa Gospodarki, a jeszcze dokładniej na strony Ambasady RP w Chorwacji w Zagrzebiu i czytacie o cenach chorwackich nieruchomości to nie zdziwcie się tak jak ja 8)... bo ja się popłakałam dziś ze śmiechu :D gdy zobaczyłam w miniaturce do artykułu to co zobaczyłam, no chyba, że mnie oczy mylą ale soczewki mam nowe więc...

aż sobie na pamiątkę zrzut ekranu zrobiłam, noooo...

http://zagrzeb.trade.gov.pl/pl/aktualnosci/article/a,27906,.html

no chyba, że od tego ciągłego ulepszania naszych czterech kątów coś mi się w główkę stało i wszędzie widzę nasze mieszkanie ;)))

w każdym razie czuję się wyróżniona przez ambasadę, znaczy się mam uniwersalne wnętrza i nawet za chorwackie mogą uchodzić, to miłe (szkoda, że lineczki do bloga nie ma ;)))

ale co się z panem domu ubawiliśmy to nasze :)

od teraz moje ukochane miasto rodzinne będę nazywać pieszczotliwie "moją małą Chorwacją" :)

***

dopisek z 25 X 2012: usunięto zdjęcie ze strony;

dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti

a w poprzednim poście był:
album dla Zuzi