Ostatnio ekscytują mnie kolorowe, najlepiej stare (ekologicznie!) szmatki, taki bzik, niegroźny dla otoczenia :)
A najbardziej przykuwają moją uwagę w wersji poduszkowej.
Takie zdjęcia jak te poniżej wprowadzają mnie w wyśmienity nastrój.
|
http://nordicdesign.ca/blog/colorful-and-cheerful-home-in-norway/#.UlRit9Jsy_2
I jak już się naoglądam tych zdjęć to potem tonę w poduszkach :)))
I jeszcze jedno, jeśli wchodzę na blog, na którym są zdjęcia z sieci bez źródła, z którego zostały zaczerpnięte choćby były najpiękniejsze na świecie zmykam stamtąd aż się za mną kurzy i następnym razem omijam z daleka. Lubię zajrzeć do źródła, zobaczyć więcej zdjęć, poczytać, poznać nowe ciekawe miejsca w sieci, i nie chodzi mi o lakoniczne "źródło pinterest" albo "znalezione w sieci", obciach :(
Jeśli zdjęcia były zapisane na dysku to google daje możliwość odnalezienia źródła zdjęcia poprzez wyszukiwanie obrazem, wystarczy poświęcić trochę czasu.
***
Lecę uszyć jakąś poszewkę :)
Ale żeby nie było, że całkiem zdradziłam papierki na rzecz szmatek, powstaje też album :)
|
a w poprzednim poście było o
naszym przedpokoju
Bardzo fajny bzik! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńto już jest bzik! :] ale nie groźny i ekologiczny-a to lubię
OdpowiedzUsuńszmatki boskie,te trójkąty przykuły moja uwagę
piątka za wpis o źródłach, muszę się poduczyć jak odszukać obrazem :/
Anita, prosta sprawa, wchodzisz w google, klikasz u góry po prawej na "grafika", potem na aparat fotograficzny w polu do wpisywania, a potem przeciągasz tam obraz, który chcesz znaleźć w sieci :)
Usuńtym sposobem możesz też sprawdzać czy twoje zdjęcia pojawiają się gdzieś w internecie :)
o widzisz... ja też nie wiedziełam jak wyszukać, a kiedyś duzo zdjęc zbierałam gdy jeszcze nie pisałam bloga... przyda sie na pewno- dzięki!
UsuńSzmatki cudne :) W kwestii źródeł- mam dokładnie tak samo :) źródło z kategorii Pinterest działa na mnie jak płachta na byka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmiałam ostatnio pecha trafić kilkakrotnie na blogi z inspiracjami bez źródeł... wrrr...
Usuńcudny bzik a za ekologię dodatkowy plus :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, skąd bierzesz te tkaniny, ale są bezbłędne. W kwestii źródeł zgadzam się w 100%.
OdpowiedzUsuńgdybyś nie podała że to z sieci, byłabym przekonana , że wszystkie poduchy Twoje:-)))
OdpowiedzUsuńCUUUUDNE!!!
Świetny bzik, świetne poduchy, świetne inspiracje... też myślę, że czasem warto się wysilić choć o tak skomplikowanej metodzie odkrywania źródła zdjęć nie wiedziałam. Dzięki :))
OdpowiedzUsuńNo to lecę pooglądać jeszcze raz te poduchy :)
Fantastyczne "szmatki":) Ja zawsze piszę pod zdjęciem Źródło ale jak się na to kliknie przechodzisz na odpowedniż stronę:)
OdpowiedzUsuńi o to chodzi, żeby można przejść do źródła :)
UsuńPrzepięknie tu jest, nie mogę się przyczepić do niczego... Zastanawiam się tylko gdzie zostały ukryte grzejniki, czyżby ogrzewanie podłogowe?
OdpowiedzUsuń