...i w dodatku zostaje na stałe :)
Niedawno uszyłam tę poszewkę ze znalezionej w SH tkaniny, tu było o tym KLIK.
Ostatnio przybyła do rodziny Barbapapów dawno nie widziana Barbalala - miłośniczka muzyki, przybyła od Noa-lii, której bardzo bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
tu w towarzystwie Baby Siesty i Pana Zadumanego
i pamiątkowa fota
och! te wszędobylskie koty!
trzecie podejście
Natalia, dziękuję jeszcze raz :)
***
ps. wspaniały jamniczek szuka domu (przebywa na Śląsku w domu tymczasowym), zajrzyjcie https://www.facebook.com/events/1424696064481469/
edit:
Tolek ma już wspaniały dom :)
a poprzednio był
bardzo ważny post!
O rany od razu przypomniało mi sie dzieciństwo :-)
OdpowiedzUsuńśliczniasta jest!
OdpowiedzUsuńUściski
dziewczyny, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbezsprzecznie zazdroszczę barbapapowej rodziny
OdpowiedzUsuńBardzo cenię markę Siesta i ich ceramiczne baby. A w takim towarzystwie jak powyżej prezentują się jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńAt this time I am ready to do my breakfast, once having my breakfast coming yet again to read
OdpowiedzUsuńmore news.