środa, 2 lipca 2014

niespodziewany przemiły gość w rodzinie Barbapapów...

...i w dodatku zostaje na stałe :)
Niedawno uszyłam tę poszewkę ze znalezionej w SH tkaniny, tu było o tym KLIK.
Ostatnio przybyła do rodziny Barbapapów dawno nie widziana Barbalala - miłośniczka muzyki, przybyła od Noa-lii, której bardzo bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
tu w towarzystwie Baby Siesty i Pana Zadumanego

i pamiątkowa fota

och! te wszędobylskie koty!

trzecie podejście

Natalia, dziękuję jeszcze raz :)
***
ps. wspaniały jamniczek szuka domu (przebywa na Śląsku w domu tymczasowym), zajrzyjcie https://www.facebook.com/events/1424696064481469/

edit:
Tolek ma już wspaniały dom :)



a poprzednio był bardzo ważny post!

6 komentarzy:

  1. O rany od razu przypomniało mi sie dzieciństwo :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczniasta jest!
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  3. bezsprzecznie zazdroszczę barbapapowej rodziny

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo cenię markę Siesta i ich ceramiczne baby. A w takim towarzystwie jak powyżej prezentują się jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. At this time I am ready to do my breakfast, once having my breakfast coming yet again to read
    more news.

    OdpowiedzUsuń