Stig Lindberg (1916-1982) to jeden z najbardziej znanych powojennych szwedzkich projektantów, projektował ceramikę, szkło, tkaniny, malował, rzeźbił i ilustrował. Jego prace świetnie odzwierciedlają joie de vivre lat 50-tych i przez tę uzewnętrznioną radość są mi bliskie :)
Tu sporo fotek z wystawy jego prac: mawintage.blogspot.se
A tu można zobaczyć artystę przy pracy w fabryce porcelany Gustavsberg.
makatki/gobeliny
Tę tkaninę Stig Lindberg zaprojektował w 1947 roku, po latach wznowiono produkcję tego wzoru w różnych wersjach kolorystycznych. To piekny len :)
Wyłączność na tkaniny Lindberga ma szwedzka firma Ljungbergs Factory.
Wyłączność na tkaniny Lindberga ma szwedzka firma Ljungbergs Factory.
Tkanina drukowana jest starą ręczną metodą na sześćdziesięcio pięcio metrowym stole, obejrzyjcie filmik:
Mój upolowany kawałek z czarnym tłem wystarczył na dwie poszewki, jedna, ta prostokątna dla mnie, z takiej tkaniny nie mogą zostawać odpady więc poduszki są dość duże: 50x50 i 60x45.
Mam też "Melodi" z zielonym tłem.
tu już jako poduszka
Mam trochę tej tkaniny na poszewki o wymiarach około 60x30cm :) - gdyby ktoś miał chęć.
I "Melodi" z sieci:
takie piękne tkaniny naciągnięte na ramę można powiesić lub postawić tak jak poniżej :)
Miałam szczęście do jeszcze kilku innych tkanin Lindberga:
Powstały z nich na razie dwie poszewki:
miętowa "Grazia" (projekt z 1949 r.)
grafika przedstawia historię czterech młodzieńców zalecających się do tej samej dziewczyny :)
brzoskwiniowa "Tallyho" (zaprojektowana na początku lat 60-tych)
i fota ze strony producenta tkanin
Za oknem szaro więc wyhodowałam sobie młode liście w wazonie :)
Wraz z nową poduszką z "Melodi" czekam na słońce i bujną zieleń :)
a w poprzednim poście było o szufladach zecerskich na ścianie :)
Potrafisz upolować takie cudeńka, że pewnie wiele osób robi się mocno zazdrosnych! :) Czy możesz zdradzić gdzie polujesz? (ebay?)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńza granicą jest dużo łatwiej o fajne tkaniny ale ja nie wychodzę z zakupami poza granice kraju, tylko allegro i sekendhendy :)
Masz naprawdę dobre oko do tego skoro potrafisz w Polsce takie rarytasy upolować. Po cichu zazdroszczę:) (ale tak pozytywnie!)
UsuńUwielbiam te Twoje poduchy. Są cudne :)
OdpowiedzUsuńKolorystyka bałaganu jest piękna.
OdpowiedzUsuńJesteś prawdziwą fanką tego stylu. Mnie podobają sie podłużne, kolorowe talerzyki w kształcie liści. Ostatnio kupiłam w Duce trochę podobny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta
Rewelacja! Oj i ja też czekam na wiosnę... ja też...
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i komentarze, pozdrówka :)
OdpowiedzUsuńTkaniny są niesamowite, a co za tym idzie, ceny też:)
OdpowiedzUsuńBardzo oldshoolowa rzecz :)
OdpowiedzUsuń