Kiedyś trafiłam na nią w sekendhendzie, swoje odleżała w szafce ale nadchodząca Wielkanoc zmobilizowała mnie żeby zająć się tym kolorowym inwentarzem :)
Piękny len, ręczny nadruk, trwałe kolory... no i te wesołe wzory :)
Pasująca kolorem tkanina na spód, suwak i poducha gotowa.
Dołączyła do innych moich ścierkowych.
Powyżej wszystkie cztery poduszki ze ściereczek, jest moc! Moc wzorów i kolorów :)
ps. trochę zmieniłam szatę graficzną bloga :)
a w poprzednim poście było o
kiczowatych światełkach na taras :)
Podoba mi się ten wzór :) Wszystkie poduszki świetne :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście żal nią wycierać:) Jak widać, niektóre ścierki powstały po to, aby uszyć z nich przepiękne poduchy:)
OdpowiedzUsuńChyba specjalnie produkuje się takie fajne ściereczki, żeby kupować je ze względów wizualnych dla ozdoby. Pomysłowe wykorzystanie :)
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny i miłe słowo, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń