środa, 19 sierpnia 2015

Red Butler i Szkarłat O'Hara w moim ogrodzie

Przedwczoraj na działce był deszcz uporczywy, i dobrze, ogród bardzo tego potrzebował, z nieba lało, a w rurach sucho bo mamy awarię wodociągową. Dzięki tym okolicznościom nie mogłam robić nic pożytecznego i obejrzałam trzeci raz w życiu "Przeminęło z wiatrem".
Nasz tegoroczny pobyt na działce też pomału przemija... 

***
Czerwień wybrałam jako kolor wiodący na działce. Takie są elementy drewniane czyli nasz domek, domek na narzędzia, pergola, którą zrobiliśmy w tym roku, wiśniowy odcień czerwieni, mahoń. Jest też czerwona rabata. I czerwony kolor dziś na blogu króluje, jak Scarlett wśród adoratorów na barbecue w "Dwunastu Dębach" :)


resztki szmatek


podczas deszczu nadaję spod czerwonego parasola



pergola in progress






a w poprzednim poście były botaniczne ryciny we wnętrzach, zapraszam :)

8 komentarzy:

  1. Och, jak sielsko...Bardzo fajnie tym wszelkim czerwieniom w Waszej pięknie zaaranżowanej dżungli:)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękną masz działkę, nic tylko leniuchować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie! Czy to ogrod dzialkowy czy mozna tam wybudowac dom i zamieszkac?

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajne zdjecia,takie relaksujace,fajne wakacje na dzilce,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajne zdjecia,takie relaksujace,fajne wakacje na dzilce,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale pięknie:-) Masz tam wszystko, czego potrzeba:-) A sama jak Alicja w Krainie Czarów wyglądasz :-)
    Pozdrawiam. Monika

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo Wam dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń