dziesiąta muza ustąpiła miejsca muzyce :)

i po kinie przyszedł czas na pokazanie albumu, w którym przewijają się elementy muzyczne;
album ten robiłam zgodnie z wytycznymi od zleceniodawczyni, kształt, kolorystyka, pewne elementy-symbole, napisy i tytuł - zupełnie przypadkiem taki sam jak moje netowe imię :)))
album składa się tylko z trzech kart, ale jest duży 19,5 cm x 26,5 cm;
kolory, w jakich miał być zrobiony album miały być zbliżone do bakłażana i miodu więc pierwszy papier, o którym pomyślałam to był właśnie ten z zestawu "oblicza barw", pasował mi tu idealnie, trochę kiepskie zdjęcia wyszły :(
album miał być w kształcie fortepianu z pojawiającymi się tu i ówdzie elementami muzycznymi

wewnątrz strony zagospodarowane są zgodnie z wizją autorki pomysłu, a album będzie prezentem walentynkowym :)

wszystkie ozdoby są w kolorach czarnym i białym aby powtórzyć kolorystykę klawiszy z okładki oraz nut na pięciolinii :)