z dolnej części wyjęłam tylko dwie wysuwane stolnice - dodatkowe blaty, zrobiłam z nich drzwiczki do szafki w kolorze teak, wyglądały tak (to kawałek jakiegoś starego zdjęcia więc jakość marniutka)
po kilku latach gdy szafka przestała być potrzebna drzwiczki-stolnice odkręciłam z nadzieją, że jeszcze kiedyś się przydadzą, i właśnie (po następnych kilku latach) nadszedł ten moment, stolnice dostały swoje trzecie życie, są teraz stoliczkami, które stoją w rogach między trzema kanapami :) tym razem trochę je rozbieliłam i dostały proste metalowe białe nogi, oryginalne uchwyty zostawiłam
ciekawe czym staną się za następnych kilka lat...
Jaka szkoda ,że nie dotarłam na spotkanie... widze,ze twwórczo sie wręcz ponosi... album z poprzedniego posta - cudowny!
OdpowiedzUsuńświetnie pomyślane
OdpowiedzUsuńrewelacyjny pomysł i boskie wykonanie :) podziwiam za inwencję twórczą :)
OdpowiedzUsuń