króciutko, bo działkuję się i jestem w domu tylko jeden dzień żeby wyprawić syna na obóz;
chciałam pokazać jak przymocowałam kółka do starego metalowego kosza, o którym było w ostatnim poście;
dwa paski sklejki o długości równej mniej więcej szerokości kosza pomalowałam na biało, do nich Mr Mąż przykręcił kółka, potem ja przymocowałam deseczki do wózka przy pomocy kawałków wykładziny i zszywacza, można by użyć pasków cienkiej blachy i wkrętów, ale nie miałam akurat blaszek i tak z tego wybrnęłam :)
dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti
sprytnie ;-)
OdpowiedzUsuńspryciulo:) miłego działkowania:*
OdpowiedzUsuńMoja droga - uwielbiam Twoje mieszkanie !!! Z wielką przyjemnością oglądam kolejne metamorfozy. Zapytam z ciekawości: ile metrów ma to Twoje lokum?
OdpowiedzUsuńswietne!!
OdpowiedzUsuńdroga Ankan, mieszkanie ma 92m2, do tego jest jeszcze duży taras, dla mnie to olbrzym bo mieszkałam 40 lat w mieszkaniu o powierzchni 33,5 m2 :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, faktycznie sporo - właśnie dosyć spore wydaje się na zdjęciach. Jest w takim razie czego pozazdościć ;) Ja mieszkam z mężem kilka lat na powierzchni 25 m2 - więc rozumiem co czułas przez ten czas. Szukamy teraz własnie czegoś większego i marzy mi się mieszkanie w bielach więc z pewnością będe zaglądała do Ciebie po inspiracje.
OdpowiedzUsuńKosz robi wrażenie :) Pięknie tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń