dziś o trudnym przedpokoju :)

nasz przedpokój jest baaaardzo nieustawny, po wejściu do mieszkania znajdujemy się w wagonie o długości 4,65m i szerokości 1,25m;

w tej "frytce" było 6 drzwi, jedne zamurowaliśmy czyli teraz jest tylko 5 ;)

na podłodze jest w większości parkiet, jest trochę desek i kawałek betonu, niezły misz-masz, na razie po przeszlifowaniu pokryliśmy podłogę białym gruntem i wkrótce pomalujemy na biało;

na ścianach były wstrętne stare panele mdf, ponaprawialiśmy je, dołożyliśmy panele w miejscu zamurowanych drzwi, dodaliśmy i wymieniliśmy część listew wykończeniowych na drewniane, pomalowaliśmy na biało i jest ok :)

drzwi wejściowe są do wymiany, oby udało nam się to zrobić jak najszybciej bo nie mogę na nie patrzeć :(

a teraz fotki:

po wejściu do mieszkania wygląda to tak:

na lewo jest pokój nastolatka, dalej na lewo pokój, który wyremontujemy w przyszłości, będzie połączeniem pracowni z pokojem gościnnym i magazynkiem :)

po prawej stronie jest wejście do "salonu" czyli naszej dziennej strefy, a na wprost jest małe pomieszczenie gospodarcze, wobec którego mam pewne plany...

 tu jest widok z tego składziku, który jest na wprost wejścia, widać nasze piękne drzwi wejściowe

tu widok z pokoju dziennego (widać wejście do mojej przyszłej pracowni) 

tymczasowa szafka na buty

docelowo chyba będzie ta, a może nawet dwie takie, ma tylko 19 cm głębokości więc jest idealna do takich wąskich przedpokoi, no i biała :)

tu widok z pokoju nastolatka

zdobyty na aukcji zardzewiały numerek zgodny z numerem naszego mieszkania

i cytacik :)

i stary wieszaczek

i tak to na razie wygląda :)

..............................................................................

dopisek z 6 II 2012:

odpowiadam na pytanie o to jak zamocowana jest zasłonka w metalowym regale;

pan domu tak to sobie wymyślił (spróbuję w miarę jasno opowiedzieć):

zasłonka przypięta jest do żabek zawieszonych na metalowym pręcie

oryginalnie te regały nie mają ścianek bocznych, dorobiliśmy je z blachy ocynkowanej);

pręt został docięty mniejszy niż przestrzeń między bokami szafki, na końcach pręta nałożone są obcięte kołki rozporowe, ich rozmiar na styk pasował do grubości pręta więc żeby móc pręt do nich wcisnąć mężuś rozgrzał kołki trochę nad płomieniem, pręt jest wciśnięty do połowy plastikowego kołka, pozostała przestrzeń potrzebna była żeby wkręcić tam śrubę

tu widać śrubę, która służyła do mocowania półki, a teraz spełnia podwójną rolę;

mam nadzieję, że czytelnie to wyjaśniłam :)

taki domowy patent, który rewelacyjnie się spełnia :)

...................................................................................

dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti

a w poprzednim poście była:
księga gości w kształcie butelki wina