wreszcie dziś powstała litera "M" do napisu "dom", dzięki pogodzie mogę kończyć różne zaczęte i odłożone z braku czasu prace;
twór z masy papierowej jeszcze schnie, nawet włączyłam grzejnik żeby proces przyspieszyć bo wilgoć w powietrzu taka, że czekałabym na wyschnięcie jeszcze parę dni :(
gdyby nie aura byłabym na działce i wszystkie moje "in progress" czekałyby do jesieni, a tak lista "do zrobienia" skróci się o kilka punktów :)
nawet taka zołzowata pogoda może mieć jasne strony...
literka jak zwykle ze styroduru, koślawa i tania i niepowtarzalna, w zasadzie nie tania tylko prawie darmowa bo styrodur to odpad, do tego kartki ze starej książki, klej, ociupinka białej farby akrylowej i troszkę tuszu na brzegi, na koniec prysnęłam werniksem i wreszcie jest;
dobrze, że nie zaplanowałam zrobienia dłuższego napisu bo trwałoby to wieczność :)
kolejne fazy: litera wycięta nożem ze styroduru, potem z oszlifowanymi papierem ściernym brzegami i oklejona kartkami ze starej niepotrzebnej książki
potarta białą farbą, brzegi potraktowane tuszem, spryskana werniksem dla utrwalenia i gotowa, ma 35 cm wysokości
napis kompletny, zdjęcie zrobiłam teraz przy sztucznym świetle bo już nie chce mi się czekać do jutra
dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti
a w poprzednim poście było o:
Noooo, skończony napis, fajnie wygląda, że każda literka inaczej ozdobiona :)
OdpowiedzUsuńfajnie to wygląda :D no i baaaardzo podoba mi się fakt, że tanim kosztem :)
OdpowiedzUsuńnapis pięknie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńekstra! ja dzięki deszczowi nadrobiłam
OdpowiedzUsuń1.koc
2.napis -mam teraz ome :P
3.kilka innych "odleżyn"
pozdrawiam
Oooo, świetne! Mam słabość do takich liter...
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuń