czwartek, 23 maja 2013

mebel skonsolidowany czyli deski-drzwi-konsola

Jakieś 20 lat temu zrobiliśmy sobie drzwi przesuwne do pokoju z grubych dębowych desek. Drzwi służyły nam przez wiele lat, a kilka lat temu je zlikwidowaliśmy i trafiły do innego mieszkania gdzie zostały przemalowane na biało. Ostatnio okazało się, że są już tam niepotrzebne i wróciły do nas.

Parę lat temu:

Kupiliśmy kiedyś okazyjnie w komisie stare ławy na stalowych nogach, trzy sztuki, na dwóch stoją donice z roślinami na tarasie, a jedną postanowiliśmy połączyć z drzwiami...


Przymiarka:




Dechy wstępnie przygotowane:


Po przymocowaniu i usunięciu farby preparatem:





Po użyciu szlifierki, w rowkach widać mikroresztki czarnej i białej farby:


Stal też udało się doprowadzić do porządku przy pomocy papieru ściernego, a drewno wykończyłam woskiem:



I w ten sposób powstała konsola ze stali i starych dębowych desek z dziwnym otworem po uchwycie :)
Nie mam na nią konkretnego przeznaczenia, pozuje do zdjęć z kolorowymi krzesłami:



 




Fajnie zgrała się kolorystycznie z drabiną i klatką, ale po sesji trafiła na taras, muszę znaleźć dla niej jakieś odpowiednie miejsce w domu :)




dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti

a w poprzednim poście były:
klocki LEGO

31 komentarzy :

  1. Ach! Ten Wasz boski domek. Zupełnie inny świat. Uwielbiam Wasze pomysły. :)

    Pozdrawiam

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Asia! To jest design na miarę mistrzów! Bomba!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam takie skromne pytaanko, długo szorowałaś tym papierem ten metal? :P Różnica jest oszałamiająca! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radku, pokrycie rdzą było tylko powierzchniowe, po przetarciu papierem sypał się rdzawy pył i natychmiast pojawiała się czysta stal więc tym razem nie napracowałam się bardzo ;)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Wygląda ciekawie!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem byłby to świetny stół pod maszynę do szycia :) Przez otwór wychodziłyby kabelki :) Piękny :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow świetnie to wygląda! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super amortyzacja drzwiowa :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. KoFana powalasz, powalasz mnie na całej linii. skąd Ty bierzesz te pomysły? mega fantastyczna babka z Ciebie i tyle, no :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uśmiecham się od ucha do ucha oglądając efekty Twojej kreatywności. Fajnie wyglądają resztki farby w drewnie, a i dziura po uchwycie unikatowa :D. Odrapańce (w sensie krzesła) pierwsza klasa. pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  10. dziura przyda sie na kabelki np od laptopa ;)albo do włożenia zrulowanej gazetki po porannej prasówce ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Malo domowy ten twoj dom.Powiedzialabym,ze dziwny.Zle bym sie czula w takich zimnych,niemal biurowych pomieszczeniach.Moze pomysly masz I fajne,ale nie do mieszkania.Nie widze w nim serca I duszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystkie pomieszczenia tak oceniasz, pracownię, sypialnię i pokój nastolatka też? czy tylko nasza strefa dzienna jest zimna i dziwna?
      pozdrawiam :)

      Usuń
    2. A moim zdaniem serce i dusze widać tam wszędzie. Piękne mieszkanie.
      Pozdrawiam:)
      Ania

      Usuń
    3. mnie to się nawet czasem wydaje, że przesadzam i zbyt dużą wagę przykładam do sentymentalnej wartości przedmiotów, które u nas są :)

      Usuń
  12. Wow!!! Ale cudo:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. podziwiam Twoje samozaparcie w doczyszczaniu ręcznym tych staroci!
    mi się kojarzy z industrialnym kwietnikiem, a drabiny zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  15. wow wygląda bombowo! idealnie wpasowała się w klimat Waszego domu:)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo mi się podoba!!! a drabina skąd??? też poluję na podobną! :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem pod wrażeniem jak z niczego powstaje COŚ :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. miło się Was czyta, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta dziura w sam raz na jakies kable, gdybyscie potrzebowali postawic na tym stole jakis sprzet grajacy, computer czy lampke.

    OdpowiedzUsuń
  20. Joki, w jaki sposób zakonserwowałaś metalowe nogi tej konsoli po cozyszczeniu z rdzy? Mam metalowy lekarski stołek, który oczyściłam opalarką i szlifierką i nie chcę, by się znów pokrył rdzą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zabezpieczyłam nóg tej konsoli, na razie nie widzę takiej potrzeby;
      w poprzednim mieszkaniu stalową futrynę drzwi do łazienki pan domu wyczyścił z farb do gołego bo taką stalową sobie wymarzyłam, była narażona na wilgoć, jak to w łazience, i pomalowałam ją trzykrotnie lakierem bezbarwnym do metalu, trochę zmieniła odcień na zółtawy ale nie przeszkadzało mi to, aż do naszej wyprowadzki czyli kilka lat miała się dobrze, tylko w jednym miejscu pojawiła się odrobina rdzy ale nie było to bardzo widoczne;
      pozdrówka :)

      Usuń
  21. jesteś niesamowita!! w sumie jesteście: Ty i konsolka oczywisćie:-))

    OdpowiedzUsuń