Zapewne bym jej nie przemalowywała ale kolor wyjątkowo mi się nie podobał i dlatego obudowa ma już nowe wcielenie (farba akrylowa). Poza tym maszyna została dokładnie wyczyszczona i nasmarowana i śmiga, dokupię nową taśmę z tuszem i będzie full wypas :)
u fotografki i blogerki Caroline Briel
u Tif
u Stefanie Hiebert z bloga "Oh So Lovely" (źródło)
u Marij Hessel z bloga "My attic"
u Rodrigo Edelstein (źródło)
mieszkanie projektu Chrisa Nguyen (źródło)
u Ingrid z bloga "Fjeldborg"
Więcej fajnych fot z maszynami do pisania na moim pintereście TYPEWRITER.
a w poprzednim poście były liście na poduszkach :)
ulallaa nie ma to jak retro maszyna:)
OdpowiedzUsuńJest cudna i pasuje jak ulał. Dziękuję, że przypomniałaś mi o mojej po babci, mam ją gdzieś w piwnicy. Jutro szperam jak nic. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że znalazłaś i wróci do łask :)
UsuńAle Ty masz talent do wyszukiwania takich perełek!
OdpowiedzUsuńKiedyś, kieeeedyś, także posiadałam taką maszynę, ale wtedy - nie ukrywam - nie potrafiłam doceniać takich skarbów, niestety.
Pozdrawiam,
Katarynka
No no...musze przyznać że inspiracje kusza do poszukania takiej maszyny dla siebie:)
OdpowiedzUsuńTaka maszyna to genialny element wystroju. Twoja świetnie się prezentuje w nowym kolorze, aż Ci jej zazdroszczę;) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wersja poprawiona przez Ciebie tez mi bardziej przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńPo Twoim wpisie przeniosłam do sypialni mojego starego remingtona, tam lepiej się prezentuje, zapraszam do mnie można go podziwiać w całej swej okazałości:) na http://thirdfloorno7.blogspot.com/ A twój Łuczniczek cudowny , dobrze że go przemalowałaś. Teraz moim zdaniem jest ładniejszy bo nie lubię żółtego:)
OdpowiedzUsuńIt was very useful for me. Keep sharing such ideas in the future as well. This was actually what I was looking for, and I am glad to came here! Thanks for sharing the such information with us.
OdpowiedzUsuń