Dziś dwie kolorowe poduszki.
Ciekawa serwetka za symboliczny grosik z sekendhendu, motyw koła uzyskany pewnie starą dobrą metodą odbarwiania/farbowania. W sam raz na poszewkę, tzn. byłaby w sam raz gdyby była większa ale da się to obejść :)
Druga poduszka to przykład na wykorzystanie zwykłej bawełnianej poszewki, naszyłam na nią tkaninę ("Unikko" Marimekko) zostawiając margines poszewki-tła. Dzięki przeszyciu obu warstw poszewki wyjściowej powstała żółta lamówka. Szybka i prosta metoda, zachęcam :)
A w poprzednim poście pokazałam "
origami bag" - torby bardzo łatwe do uszycia, zapraszam :)
Wspaniały pomysł i niezwykle oryginalne twory powstały!:) pozdrawiam cieplutko,
OdpowiedzUsuńmerelysusan.shopshood.com, sklep z miłości do pięknych i niepowtarzalnych wnętrz, plakatów, dekoracji i rzeczy dla dzieci.
o rety - gdybym nie widziała tej serwetki "solo" na zdjęciu wcześniejszym i nie znała źródła zakupu - nie uwierzyłabym chyba, ze można z takiej serwetusi stworzyć coś tak pięknego! Szczerze zazdroszczę zdolnych rąk i kreatywności - w dodatku poszewka jest w mojej ukochanej kolorystyce..Mnie niestety natura poskąpiła talentów "manualnych" i dlatego szczerze zachwycam się, gdy ktoś z tak niepozornej rzeczy potrafi wyczarować coś tak fajnego!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia serdeczne
Bogda
bogda2901@gamil.com
Świetny pomysł - ja własnie ostatnio nie mam czasu nawet na taki inspirujące zakupy!!!
OdpowiedzUsuńA mam w Zawierciu prawdziwą perełkę - sklep z kt często z pełną torbą wychodzę.
Muszę wykorzystać jakiś dzień wolny i się tam wybrać :)
Śliczne poszewki!!! Pięknie wyglądają, a widzę, że i kiciusiowi przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny pledzik :) pozdrawiam
Przepiękne poszewki, bardzo mi się podobają :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń