No to dziś w tym temacie.
Od czasu do czasu zachęcam Was do zakupów na rzecz zwierząt w schroniskach na stronie dlaschroniska.pl bo jestem ambasadorką tej akcji. Dziś o efektach żebyście wiedzieli, że warto to robić.
Podczas grudniowej akcji "gwiazdka dla bezdomniaka" internauci sprezentowali psom i kotom z kilkudziesięciu placówek z całej Polski prawie trzy tony karmy – jedną dla kotów i dwie dla psów. Wartość tych darów to około 50 tysięcy złotych, czyli niemal dwukrotnie więcej niż podczas pierwszej edycji projektu.
W ramach tej i innych akcji ufundowaliście dotychczas psom i kotom ze schronisk z całej Polski dary o łącznej wartości przekraczającej milion złotych. Do czworonogów trafiły tony karmy, tysiące smyczy, legowisk, setki nowych zabawek, obroży, witamin i wiele więcej. Nie bez znaczenia prócz dobrego serca darczyńców jest to jak proste jest pomaganie bezdomnym zwierzakom poprzez tę platformę i tu ciekawa informacja:
"Teraz ten proces jest jeszcze łatwiejszy i szybszy, bo niedawno wystartowała odświeżona odsłona www.dlaSchroniska.pl z nowymi funkcjonalnościami. Na zrobienie najprostszego charytatywnego zamówienia wystarczy już 16 sekund, a procedura ta sprowadza się do 6 kliknięć (tak, policzyliśmy ze stoperem w ręce ;) ). Strona zyskała także wyszukiwarkę, dzięki której można znaleźć zwierzaka określonego gatunku, wielkości czy płci, a „profile” psów i kotów zostały wzbogacone o informacje na temat podmiotów, które się nimi aktualnie opiekują, by ułatwić kontakt z nimi osobom, które są zainteresowane adopcją." Ta opcja bardzo mnie cieszy bo być może ktoś wejdzie na stronę z myślą o zakupach a opuści ją z decyzją o adopcji :)
Na stronie rozpoczęła się teraz akcja "witaminowa paka dla bezdomniaka", nie zaprzestajemy, prawda? Pomagamy dalej!
Do pomagania zachęca również nonszalancko oparta o doniczkę z aloesem Molly (kiedyś mieszkała w schronisku w Sosnowcu).
I najważniejsze: nie rozmnażajcie swoich zwierząt, to najważniejsze!!! Kastracja, kastracja i jeszcze raz kastracja!
***
A w poprzednim poście było o Władysławie Strzemińskim, zapraszam :)
Zgadzam się. Zwłaszcza że w marcu są darmowe/tańsze sterylizacje, a fundacje sterylizują dziko żyjące koty na swój koszt. Wystarczy tylko zadzwonić :) oczywiście w pomoc fundacjom i schroniskom się angażuję - 1% lub dary :) Sama mam koty z adopcji. Szkoda, że nie da się ich wszystkich zabrać do siebie :(
OdpowiedzUsuńJoanno, dobrą robotę czynisz! Miło popatrzeć na efekty wspólnego wysiłku. Dołączam się do Twojego apelu. Pomagajmy, nie rozmnażajmy, zwierzęta z hodowli niekoniecznie, w schroniskach też są modne rasy psów i kotów niestety :( U mnie bez zmian - dwa koty: jeden, co go koleżanka oddała, bo miała za dużo i drugi, bezdomny z warszawskiej Koterii. Jeśli przyjdzie kiedyś czas na psa, na bank będzie ze schroniska, przybłęda, albo inny niechciany. Takie zwierzaki naprawdę nie są gorsze od uroczego kociaczka, czy szczeniaczka z hodowli.
OdpowiedzUsuń