środa, 10 kwietnia 2013

ostatnie stadium?

Rozwój owadów od jaja do postaci dorosłej (imago) obejmuje serię złożonych przemian (cykl życiowy), obejmujących także przeobrażenie czyli metamorfozę. Wyróżnia się dwa typy przeobrażenia: zupełne i niezupełne.

Przeobrażenie niezupełne – w cyklu życiowym występują trzy stadia rozwojowe. Pośrednim stadium rozwojowym jest larwa przypominająca morfologicznie postać dorosłą.

Metamorfoza zupełna - składają się na nią cztery stadia rozwojowe: jajo, larwapoczwarka i osobnik dorosły. Stadia pośrednie nie są w tym wypadku podobne do owada dorosłego.

Chciałabym w tym wypadku mówić o metamorfozie zupełnej bo mogłabym użyć słowa poczwarka, na co mam dużą ochotę nie wiedzieć czemu, jednak moja larwa przypominała wyglądem postać dorosłą więc była to chyba metamorfoza niezupełna...
Albo wiem, stworzę coś będącego na granicy tych dwóch rodzajów przeobrażenia czyli stadia rozwoju jak w zupełnym ale larwa i poczwarka podobne do osobnika dorosłego jak w niezupełnym :)

Oczywiście nie o owadach chciałam dziś napisać ale moja kochająca biologię dusza się odezwała, wiosnę czuję w powietrzu, sezon działkowy się zbliża, może dlatego :)

Ostatnio wywoływałam wiosnę przy pomocy koloru różowego, dziś będzie zieleń młodej trawy i błękit nieba... wiosno przybywaj...

Wracam do cyklu rozwojowego, a chodzi mi oczywiście o mebel, mebel, który już tu się kiedyś pojawił ale właśnie osiągnął następne stadium rozwoju, czy ostateczne? to się okaże :)

Krzesło ostatniej szansy.

O tym, że teoretycznie nie było dla niego ratunku pisałam tu rok temu KLIK, jednak podjęłam się wtedy próby przywrócenia go do "żywych" i próba ta moim zdaniem powiodła się. Minął rok i właśnie tyle krzesło potrzebowało na osiągnięcie następnego etapu w swoim cyklu rozwojowym, nie powiem, że jest już pięknym motylem ale za to na pewno jest zielone jak pasikonik :)

z Kelly jest tak, że gdy zobaczy w moim ręku aparat zjawia się natychmiast i pozuje :)

(dla zainteresowanych: użyłam farby dekoral emalia do drewna i metalu emakol strong, kolor zielono-żółty, połysk)

Miałam zamiar dać dwie warstwy ale pomalowałam raz ponieważ bardzo spodobał mi się efekt jaki powstał na oparciu, farba uwydatniła mikropęknięcia sklejki dając świetny efekt starej powłoki i nie chciałam tego przypadkowego efektu stracić.

Zostawiłam niepomalowane brzegi sklejki żeby to ładne stare drewno było choć trochę widać.


Ostatnio pojawiło się u mnie inne znalezione na aukcji krzesełko w stylu vintage school chair, to jest niebieskie i nazwałam je "new_blue".

I tak właśnie powstał przywołujący wiosnę duet niebo + trawa :)


a tu dwa duety :)


********************


********************

A tak szczerze mówiąc wystarczyło napisać: "przemalowałam krzesło na zielono, teraz wygląda tak...", a nie gderać o cyklach rozwojowych owadów :)))


dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti


a w poprzednim poście był:
album

24 komentarze :

  1. Ciekawe czy za rok znowu nastąpi przemiana krzesła ?
    Z kotem do twarzy (?) temu krzesłu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale boskie są! świetnie przerobiłaś to pierwsze krzesełko , ale to niebieskie jest fantastyczne! no zazdroszczę :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. 5takie zwykle napisanie nie zaciekawiło by
    nie lubię biologi i czekałam co dalej pojawi się w poście ;-)
    więc to zdecydowanie dobry pomysł
    krzesło nabrało mega energii

    OdpowiedzUsuń
  4. co byś nie zrobiła, jest super! leczysz te biedaki, przepoczwarzasz, naprawdę wielki ukłon
    strasznie lubię twój dom, pamiętam go z magazynu, ale zmienia się, zmienia cały czas w tym właściwym kierunku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiedziałabym, że baaardzo się zmieniło, sama się dziwię, że aż tak bardzo :)

      Usuń
  5. Oj! Krzesło new-blue jest urocze z tym swoim śmiesznie małym oparciem :-) Chyba zostało zaprojektowane do sylwetki typu gruszka - z przysadzistym dołem i wątłą górą. Mnie by było na nim wygodnie :-D

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja barczysta jestem więc nie jest szyte dla mnie na miarę ;)

      Usuń
  6. o tych owadach to pominełam.. fuj.. nie lubie, nie cierpie i juz.. ale za to krzesła i koty - super! jestes pania doktor od krzeseł normalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. hahaha uśmiałam się (przy okazji nas lwy wiele łączy-też kocham biologię)
    niesamowite masz te krzesła Pani Doktor, a to niebieski wow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś chciałam pracować w zoo lub w leśniczówce, no nie wyszło :)

      Usuń
  8. ihihihihihihihi a ja lubię ten post z tym gderaniem właśnie :))) Świetne krzesełko i jedno i drugie , że o kocurkach nie wspomnę :) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  9. Niebo i trawa :D śliczne kolory :)
    teraz kolej na wiosne :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Niebiańskie jest to niebieskie krzesełko. Masz Ty oko do świetnych aukcji.

    OdpowiedzUsuń
  11. Może i by starczyło, ale czy byłoby aż tak ciekawie.... Przy okazji dziękuję za przypomnienie mi moich licealnych lat.
    Krzesło świetnie przepoczwarzone i czekam co powstanie z niebieskiego, bo rozumiem, ze jest jeszcze w fazie larwalnej.
    Bardzo lubię Twoje metamorfozy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obawiam się, że faza larwalna może trwać dość długo :)

      Usuń
  12. Ten owad z pierwszego plakatu, to nawet w kolorach troche podobny, wiec lekcja pogladowa jak najbardziej na miejscu.
    Przy okazji polecam piekna ksiazeczke "Bardzo glodna gasiennica", autor Eric Carle
    http://www.google.ca/search?q=bardzo+głodna+gąsienica&hl=en&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=89RlUfikKKve7AbdvIHwAw&ved=0CDwQsAQ&biw=1280&bih=628

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie książeczki będę kiedyś wnukom kupować :)

      Usuń
  13. O tych opadach to było fajne. Ale uwaga: jeśli krzesło uwierzy, obawiam się, że gdy towarzyszy okno, wyfrunie cieszyć się słońcem :) Joasia W

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty mnie nie strasz, jestem zżyta z moimi krzesłami ;)

      Usuń
  14. Bardzo dziękuję Wam za miłe słowa, szczerze mówiąc nie podejrzewałam, że niebieskie się Wam spodoba :)
    Pozdrawiam coraz cieplej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oba są rewelacyjne ... ale w sumie nie wiem czemu mnie to jeszcze zaskakuje, bo każda rzecz jaka trafi w Twoje ręce zyskuje nowe życie ...

    OdpowiedzUsuń
  16. niebieskie jest extra, a nowe życie zielonego zasługuje na pochwały- zwłaszcza ten efekt spękania.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję za świetną lekturę! Artykuł bardzo wartościowy i pouczający. Pozdrawiam z uznaniem autora!


    blog,
    Zobacz nasze nowości,
    Kliknij tutaj, Zarezerwuj tera

    OdpowiedzUsuń