czwartek, 9 stycznia 2014

Ercol Quaker Chair made in Poland

Zacznę od tego, że Wasze komentarze pod poprzednim postem dotyczącym naszego zagłówka zaskoczyły mnie niezmiernie, zarówno ich ilość jak i wszystkie miłe słowa w nich zawarte. Bardzo Wam dziękuję :) Już choćby dlatego warto było zrobić ten zagłówek i nawet jeśli przez najbliższy rok nie trafi mi się znikąd żadna pochwała to nie ma żadnego znaczenia, mam taki zapas komplementów, że starczą do końca bieżącego roku i na pierwszy kwartał przyszłego :)

DZIĘKUJĘ :*



**************

A dziś ciąg dalszy urządzania naszej sypialni. Jest w niej sporo miejsca (w porównaniu z poprzednią) i znalazło się tam miejsce na stół i krzesła. Krzeseł mam sporo ale przybyło jeszcze jedno i o nim napiszę. Miłośnicy wnętrzarstwa na pewno dobrze znają ten rodzaj krzeseł. Ogólnie nazywane są krzesłami windsorskimi. Powstawały już na początku XVIII wieku, a o historii tych krzeseł można poczytać np. TU i pewnie w wielu innych miejscach w sieci. Krzesłom tego typu "do twarzy" w kolorach.

http://www.designsponge.com/2013/05/best-of-rainbow-colors-at-home.html
Zajrzyjcie na moja tablicę na Pintereście, zebrałam tam sporo przykładów takich kolorowych krzeseł KLIK.
Ja swoje krzesło kupiłam na tablica.pl. Jest bardzo podobne do krzesła firmy Ercol, a chodzi mi dokładnie o Ercol Quaker Chair. Model ten został kilka lat temu odświeżony przez firmę Orange&Brown i pojawił się również w wersji malowanej KLIK.
http://www.orangeandbrown.co.uk/item/ercol-quaker-colour
Moje krzesło wyglądało tak.


Różni się od angielskiego tym, że ma o jeden drążek w oparciu mniej, ma niżej umieszczoną poprzeczkę usztywniającą nogi, a nogi są, za przeproszeniem, trochę mniej rozkraczone ;) Ale mimo tych różnic jest naprawdę bardzo podobne. Wyprodukowane zostało przez Fabrykę Mebli Giętych w Jasienicy, zakład nr 2, model A-9860, informacja z datą produkcji została niestety oderwana :(


Zastanawiałam się na jaki kolor je przemalować i wybrałam czerwony.


A na tej tablicy na pintereście zebrałam krzesła Ercol Quaker dla pobudzenia wyobraźni KLIK.

krzesło i Baba dołączają do listy moich bardzo udanych zakupów

Stół natomiast stał na tarasie już jakiś czas i czekał na odnowienie. Stół był w komplecie z TYMI krzesłami czyli pochodzi z fabryki w Radomsku z połowy lat 90-tych. Konstrukcja jest w stanie idealnym, nic się nie kiwa, nie ma żadnych luzów na połączeniach, zniszczona była biała farba, więc przeszlifowaliśmy go i pomalowaliśmy na czarno z połyskiem. A na krześle mój baaardzo udany okazyjny zakup czyli Baba ze Siesta Studio (komuś się znudziła i wystawił za grosze na all i wtedy pojawiłam się na aukcji ja:)
Krzesło i stół stanęły w sypialni, która nadal jest w trakcie urządzania, zestaw siedzeniowy wokół stołu jest przypadkowy ;)

ps. do pomalowania krzesła użyłam >jedynka, emalia alkidowa do drewna i metalu, czerwony jasny, połysk< dodałam trochę białej farby alkidowej bo oryginalna wydawała mi się za ciemna, a do pomalowania stołu użyłam >dekoral, emakol strong-emalia ftalowa, czarny połysk<



a w poprzednim poście było o tym jak robiliśmy pikowany zagłówek

32 komentarze:

  1. ooh piękne jest! i do twarzy mu w czerwonym

    ja tez ostatnio takimi maluję,śmierdzą france-ale krzesła gięte wyglądają w tym połysku czarnym szlachetnie :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzesło - jak paznokcie - po pomalowaniu nabrało wyrazu. SUPER ! ! !

    OdpowiedzUsuń
  3. juz na Fb zwróciłam uwagę na krzesło i jego kolor..cudeńko :) ja własnie zakupilam arby i bedę dwa moje czarne przemalowywac na niebiesko i czerwono .. zobaczymy jak mi wyjdzie.. a wmiedzy czasi ide obejrzec galerie na pintrescie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne serducha!!!!!!!!! i krzesła, mmmm, cuda! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i bomba!
    Ta czerwien jest piekna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy Ty to wszystko robisz? Krzesło bombowe i dobrze mu w czerwieni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niesamowite jest to czerwone krzesło, fantaaaaaastyczne ! gratuluję wyboru koloru - efekt cudowny :)
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoja pasja uzdrawiania krzeseł jest bardzo pozytywna. Ja od pół roku nie mogę zdecydować jakie krzesła chcę do kuchni, a u Ciebie proszę- do wyboru do koloru, możesz codziennie siedzieć na innym !:))

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo efektownie Ci to wyszło - jak zwykle z resztą :) super masz te krzesła, ale ciekawi mnie jeszcze gdzie można nabyć taki stoliczek z zegarem w blacie jak masz w przedpokoju? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiamy takie kolorowe akcenty :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aż żałuję, że mam sznurkowe krzesła bo też bym się na nie rzuciła z farbą ;) Pięknie Ci to wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U Ciebie znowu tyle się dzieje dobrego:)))
    świetne poduchy i te krzesła! genialny mają kształt i idealnie do Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ piękne!!!!!!!!!
    Bardzo lubię Twoje domowe przed&po.

    OdpowiedzUsuń
  14. http://tablica.pl/oferta/sprzedam-krzeslo-ID3FmA9.html#2f0d8b1cfb

    do kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. własnie z tego ogłoszenia kupiłam :) i sporo utargowałam :)
      może pani jeszcze nie miała czasu usunąć oferty, a może ma ich więcej :)

      Usuń
    2. Nigdy wcześniej nie pomyślałam, że mi się takie krzesło może spodobać. A teraz chodzi mi ono po głowie :) A z technicznych rzeczy - usuwałaś lakier papierem ściernym ręcznie czy przy pomocy mechanicznych narzędzi?

      ps.
      Ile procent utargować, jeśli się zdecyduję? ;)

      Usuń
    3. nie usuwałam lakieru, trzyma się mocno, nigdzie się nie łuszczy, nie ma więc potrzeby;
      ja zapłaciłam za nie 70zł :)

      Usuń
  15. Dzięki onemu znalazłam Twoje Thonety, bośmy się wtedy jeszcze nie znały.. Popełniłam coś takiego przed Świętami, ale ja akurat uciekałam od "drewnianego".
    Czekam, aż skończysz sypialnię, aby paść na kolana z wrażenia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może kiedyś jakieś kadry z Twojego domu pojawia się na Twoim blogu, czekam z niecierpliwością :)

      Usuń
  16. Cudnie przemieniasz stare krzesła w dzieła sztuki. Ta metamorfoza daje im ;nowe życie' :)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  17. marzą mi się takie krzesła :)
    a kolor cudny wyszedł
    :)

    OdpowiedzUsuń
  18. dzięki za to, że chce Wam się do mnie wpaść i w dodatku zostawić parę słów, to takie miłe, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Super krzesła. A podusie w kształcie serduszek - rewelacja :D Chciałabym potrafić tworzyć takie cudowne dekoracje :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. właśnie niedawno kupiłam za grosze 6 drewnianych krzeseł w dość znanym stylu, troche podobne bo też z długimi tralkami w oparciu....zabieram się za przerabianie.....dzięki za info o farbie....

    OdpowiedzUsuń
  21. Ktoś chętny na takie krzesła posiadam komplet 6 sztuk . grzegorz_stepien@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudnie wygląda w tym kolorze! Czy malowalas wałkiem, jaką końcówka? Bo ja nie mogę uzyskać takiej gładkość... :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tam gdzie wałek nie dojdzie maluję pędzlem, a resztę wałkiem, nie pamiętam jakiego wałka używałam w tym wypadku ale kupuję do mebli tylko wałki z gąbki albo mikrofibry więc był to któryś z nich, ale najczęściej używam gąbkowych, pozdrawiam :)

      Usuń