drzwi zamykają wnękę w ścianie, były białe, a mają swoje lata więc warstw farby miały na sobie dużo, a może i więcej :)
chciałam żeby pasowały kolorem do cegieł w kuchni (muszę pokazać kiedyś jak teraz te cegły wyglądają) i tu z pomocą przyszło urządzenie z mojego scraproomu, do embossingu na gorąco nie używam nagrzewnicy tylko opalarki do drewna i wreszcie mogła pokazać na co ją stać (może się Feela nasłuchała) - pierwszy raz została użyta do tego, do czego ją stworzono;
a wyglądało to tak:
nie oczyściliśmy drzwi do jasnego drewna, zostaliśmy przy tej najbardziej zewnętrznej ciemnej warstwie bo chodziło nam o taki właśnie kolor;
zajęłam się też okuciami: zawiasami i szyldzikiem
przetarłam drzwi białą farbą i teraz wyglądają tak:
może niewielu osobom podoba się taki efekt,
na pewno nie podoba się moim rodzicom :(
ale przyjdą jeszcze parę razy i wzrok im się przyzwyczai mam nadzieję ;)
tu buziaczki dla rodziców :*
ja jestem zadowolona bo o to właśnie mi chodziło :)
pozdrowionka dla Was wszystkich, zmykam album kończyć :)
Ha! tez mam stare drzwi i podobny na nie pomysł :) moje są zielone i nie wiem jeszcze czy będę farbę zdzierać czy nie. I cegły w kuchni też planuję mieć nad kuchenką, bo ceglaną ścianę juz mam :)
OdpowiedzUsuńmnie się efekt podoba. bardzo :)
OdpowiedzUsuńWOW! Rewelacyjna metamorfoza :) niczym feniks z popiołów ;) efekt na PRZEOGROMIASTY plus!
OdpowiedzUsuń