Zagospodarowanie ścian u nas się zmieniło, pozbierałam plakaty, zdjęcia, grafiki i inne prace z różnych ścian i stworzyłam z nich jedną dużą galerię, zdjęcia całości zrobię przy lepszym świetle, a dziś o jednej z grafik, która zasiliła tę naszą domową wystawkę.
Pewnie większość mam chowa na pamiątkę rysunki swoich pociech, nie wszystkie, bo przy szczególnie twórczych dzieciach potrzebny byłby na to spory magazyn, ale chociaż część, ja mam sporo prac mojego nastolatka uzbieranych, jedna z nich trafiła do naszej nowej >wall gallery<.
Jest to rysunek wykonany czerwonym cienkopisem na skrawku papieru w 2004 roku przez mojego ośmiolatka, schowałam go pewnie dlatego, że spodobała mi się precyzja z jaką syneniek mój odtworzył nasz ówczesny sprzęt komputerowy :)
Ostatnio trafiłam na ten rysunek i pomyślałam, że fajnie byłoby mieć go na ścianie.
Zrobiłam dobry skan, oczyściłam graficznie, przygotowałam odpowiednio duży plik, zmieniłam kolor na różowy i zleciłam wydruk wielkoformatowy. I tak oto powstała ta grafika.
tu z oryginałem
Teraz oryginał może trafić do domowego archiwum, a ja cieszę oczy naszym wspólnym dziełem (rękopis/cienkopis syneczka + moja komputerowa obróbka).
dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti
SentiMenti
i tak sie rodzi sztuka :D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! A rysunek syna faktycznie precyzyjny :) Ku pamięci :) Ja też chomikuję wszystkie dzieła dzieciaków, jedno z nich wisi w jadalni na honorowym miejscu - portret naszej rodziny namalowany przez moją 4-letnią córę (nie wiedzieć czemu stan powiększony o nową dzidzię :P )
OdpowiedzUsuńże galeria super - to wiem ,że mama pomysłowa to też ale powaliło mnie dzieło Twojego Syna - po prostu rewelacja !!! mój od takiej sztuki ucieka - chociaż też mam parę jego ciekawych prac - niestety jedna ,którą nazwaliśmy formy gdzieś nam się zagubiła - a była cudna :)) ściskam
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł, jak moja córcia kiedyś stworzy coś godnego uwagi wykorzystam Twój pomysł.
OdpowiedzUsuńTwój nastolatek był baaaardzo zdolnym ośmiolatkiem. Wiem co piszę, prowadzę warsztaty plastyczne z dzieciakami i chciałabym mieć ucznia chociaż w połowie tak uzdolnionego. Podziwiam precyzję i cierpliwość. Nie ulega wątpliwości po kim syn odziedziczył takie talenta. Osobiście czym mój niespełna dwuletni mężczyzna się wykaże. Narazie zapowiada się na obiecującego abstrakcjonistę: http://szyjnia.blogspot.com/2013/01/dzien-babci.html
OdpowiedzUsuńNiech żyje radosna twórczość!!!
świetny pomysł, i syn ma talent ;)
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny, duża buźka dla Was :)
OdpowiedzUsuńświetnie to wykombinowałaś , a synek to chyba jakiś artysta! ;)))
OdpowiedzUsuńTwoja interpretacja jego tematu jak dla mnie boska!
SUPER mama!!!! zdolny syn !!!! lubię do Was zaglądać:*
OdpowiedzUsuńPrzyszły artysta!
OdpowiedzUsuńAle świetny rysunek !!! i super pomysł z powiększeniem dzieła :)) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie praca prezentuje się na dużym formacie :))
Twój blog to niekończące źródło inspiracji... :)
OdpowiedzUsuńgenialnie,też zbieram te dzieła -kiedyś na pewno wykorzystamw podobny sposób
OdpowiedzUsuńWcześniej czytałem o Pani tutaj: http://www.dg.pl/news/show/group/9/id/3897/D%C4%85browiacy+z+pasj%C4%85+-+Z+sentymentu+ a teraz patrzę na zdjęcia na blogu i okazuje się, że jesteśmy sąsiadami, mieszkam na Manhattanie.
OdpowiedzUsuńFantastyczne, zjawiskowe wnętrza, inaczej teraz będę patrzył na okolicę bloków na Leśnej> jeszcze jedno magiczne miejsce na mapie Dąbrowy.
Pozdrawiam :-)
bardzo dziękuję za miłe słowa :)
UsuńPomysl genialny. Ja moich pociech piwrwsze malunki i rysunki powiesilam jako ozdobe w ich pokoju. Maja tych obrazkow-dziel osiem-cztery Borysa i cztery Marcela. I pamietam ,ze jak wieszalam (bo pytalam oczywiscie w jakim miejscy,ktore dzielo) to moj trzylatek zapytal "Mamo a dlaczego wieszasz moje malunki do gory nogami"- zatkalo mnie i tylko przeporsilam ,ze jestem taka gapa....
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwow! Jak świeżo ta Twoim blogu, jak twórczo! Kupa inspiracji, wiec nie pierniczę, to biorę się za przeglądanie!
OdpowiedzUsuń