po lewej w Kanadzie w nadmorskim letnim domu właścicieli sklepu i galerii "Mjölk"
po prawej apartament/galeria sklepu w Kopenhadze
po lewej The Standard SPA Miami Beach
po prawej - nie mam pojęcia gdzie to jest :)
po lewej w Los Angeles, w lofcie Adama Pogue
po prawej u Daniela z Manhattan Nest
po lewej w Los Angeles u projektantki mody Jesse Kamm, kilim egipski
po prawej w Palm Springs u blogerki, fotografki, projektantki wnętrz Sary Yates
po lewej w Kalifornii u Morgan z bloga Brick House
po prawej koc z RafaKids (polskie małżeństwo działające w Holandii)
po lewej w Kalifornii, Rachel Duvall
po lewej w Australii
po prawej w Warszawie, projekt kilimu: Adam Kaden
Za sprawą ostatniego zdjęcia znaleźliśmy się w Polsce :)
Teraz pokażę Wam zdjęcia wnętrz z kilimami, które spowodowały, że zainteresowałam się tym tematem i zamarzyłam o kilimie.
Wszystko dzięki forum Wnętrza Mieszkań :)
niesamowicie klimatyczne mieszkanie wielbicielki polskich kilimów
informacje właścicielki zaczynając od zdjęcia na górze po lewej:
kilim "Sitowie" H.Czajkowska, Zakopiańskie Warsztaty Wzorcowe (ZWW)
?
w dwóch wersjach kilim "Łozina", Spółdzielnia Pracy Rękodzieła Ludowego i Artystycznego im. St.Wyspiańskiego, Kraków
mniejszy po lewej to "Chmurka ptaszków" proj. M.Bujakowej (ZWW), większy być może Spółdzielnia "Wielkopolska" w Poznaniu, motyw z kilimu "Koguty" proj. H.Karpińskiej-Kintopf
polskie tkane dzieła sztuki w cudownych wnętrzach Polki mieszkającej w Kanadzie
informacje właścicielki
po lewej: praca Magdaleny Sielickiej, pokazuje krajobraz ziemi hrubieszowskiej, skąd pochodzi tata właścicielki
po prawej: gobelin "Zima", praca M. Żmudzińskiej, kupiony w Cepelii przy rynku w Krakowie
Dziękuję Hajdanie i Kotorybce z w/w forum za zainspirowanie mnie i za zdjęcia kilimów w ich mieszkaniach :)
A na koniec jeszcze raz nasz krakowski kilim :)
"Wesele" Maria Domańska, Spółdzielni Pracy Rękodzieła Artystycznego "Wanda" w Krakowie
Zachęceni? Mam nadzieję, że tak :)
Więcej na tablicy z kilimami na moim pintereście.
a w poprzednim poście były sikory modre i ropuchy szare :)
coraz bardziej podobają mi się kilimy na ścianach, a Twój jest absolutnie cudny! :)
OdpowiedzUsuńja też z przyjemnością wyłapuję w sieci wnętrza z kilimami, gobelinami itp., nasz niezmiennie wywołuje u mnie uśmiech :)
UsuńMuszę przyznać, że kilimy rzeczywiście prezentują się bardzo dobrze. Mogą nadać niepowtarzalny charakter mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Olu, zgadzam się, zazwyczaj są to egzemplarze, które powstają w niewielkich ilościach, a i tak nie są identyczne bo w końcu to ręczna robota więc zapewniają niepowtarzalność :)
Usuńpozdrawiam ciepło :)
Obłędne!!!!! Też wylukałam na WM te pięknoty (Twój chyba też). Przecież od lat 50 w górę kilimy były w wielu mieszkaniach i w niektórych wyglądały naprawdę dobrze.
OdpowiedzUsuńFajnie, że taka moda powraca. Zamiast kilimu można rzucić na ścianę jakiś fajny chodnik, udziergany albo własnoręcznie jak się ma chęć, albo kupiony gdzieś na targu. Pomysłów tyle ile głów.
Dzięki za tak wyczerpujący post i inspiracje :)
Renatko, tam na niektórych zdjęciach są właśnie tkane chodniki i wyglądają ekstra, a i patchwork może być, mam w zasobach trochę inspiracji z patchworkami na ścianach, muszę przygotować taki post bo pięknie się prezentują, a Ty wiesz najlepiej, że to równie niepowtarzalne prace i warte rozpropagowania :)
Usuńszkoda, że nasze polskie kilimy zniknęły jakiś czas temu ze ścian, myślę, że czas na powrót :)
Pewnnie ceny (kilimów) juz wzrosły...
OdpowiedzUsuńKarola
ceny może się nie zmieniły ale zauważyłam, że na all sprzedają się kilimy, które "wisiały" na aukcji od kilku miesięcy :) cieszę się :)
UsuńSuper! Nie myslalam nigdy o takiej dekoracji ale teraz chyba się to zmieni! Mega ciekawie wyglądają! Świetne inspiracje!
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
Usuńoh woww,tez ma ochotę,szukam swego jedynego ;]
OdpowiedzUsuńAn, Twój to czai się gdzieś w lesie, albo ma motyw lasu :)
Usuńteż mam słabość do kilimów, tkanie jest wręcz magiczne... miałam kiedyś okazję uczyć się tkania od pewnej artystki i nie zapomnę tych doświadczeń, a dzięki tobie znów do tkania zatęskniłam... dzięki i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdorka
Dorka, ooo, ekstra musiały być te zajęcia, cudownie :) przypomniałaś mi, że ja kiedyś tkałam w wersji mini z bratanicami, poszukam linki do postów...
Usuńmam:
tu zaczęłam
http://sentymentyiprezenty.blogspot.com/2011/09/koniec-lata.html
tu skończyłam
http://sentymentyiprezenty.blogspot.com/2012/09/wakacje-wakacje.html
pozdrówka :)
ja też już nie mogę patrzeć na te tzw. typografie.... kilimy cudne pokazałaś, z Waszym na czele !
OdpowiedzUsuńdzięki Ystin :)
UsuńPopieram zmianę frontu na ścianach, wprawdzie typografię kocham, ale już za dużo, klimy to ciekawa opcja, śliczne propozycje dobrałaś
OdpowiedzUsuńno właśnie, a co za dużo to niezdrowo więc dla odmiany można odkopać zapomniane kilimy :)
UsuńHej, hej! Ja tam sie nie znam, ale chyba nie wszystkie tkaniny na zdjęciach to kilimy.
OdpowiedzUsuńAneta
zgadza się, są gobeliny, jest koc ale ogólnie chodzi o ideę ozdabiania ścian ręcznie tkanymi wyrobami, a zdjęcia maja zobrazować jak takie tkaniny na ścianach wyglądają, tak na zachętę :)
Usuńpozdrawiam :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZawsze wracam z sentymentem do starych pomysłów
OdpowiedzUsuń