Dziś 17 lutego, trzy dni temu były Walentynki - roztaczaliśmy wokół swoje uczucia i obdarowywaliśmy się z tej okazji :) Możemy ten nastrój kontynuować, tym razem wobec zwierząt, zwłaszcza tych bezdomnych.
Dziś Światowy dzień Kota.
Wiecie, że jestem kociarą, a poza tym ambasadoruję akcji dlaschroniska.pl więc proszę Was o chwilę uwagi, dziś nie o wnętrzach ale zostańcie tu na moment, pliiis :)
Prosi też Kelly
Inicjatywa dlaschroniska.pl warta jest wsparcia, zobaczcie na załączonej grafice jakie wymierne pozytywne skutki przynosi, oto efekty akcji "Gwiazdka dla Bezdomniaka".
W ramach akcji dlaSchroniska.pl internauci ufundowali już schroniskom dary o wartości ponad miliona złotych. Na stronie internetowej jest 50 różnych punktów (w tym schronisk i fundacji), które możecie wesprzeć drobnymi zakupami.
Kelly pomaga mi jak może przy tym poście :)
Też chce maleństwo żeby wyszło jak najlepiej, żeby jej bracia i siostry w schroniskach miały godne warunki, a może wydarzy się coś więcej, może ktoś z Was weźmie czworonoga do domu, najlepiej od razu dwa, będzie im raźniej, a wy będziecie mieć podwójną frajdę :)
A teraz zasypię Was zdjęciami moich czworonożnych przyjaciółek, wytrzymajcie jeszcze trochę, one tak pięknie pozowały w tej słusznej sprawie :)
Tak wyglądają nasze poranki:
Tak do nas lgną:
Nieustannie udowadniają, że powiedzenie "kupić kota w worku" powinno brzmieć "kupić kota w pudełku" ;)
No i stare orientalne kobierce zyskują na wartości gdy od czasu do czasu kociaki na nich przycupną :)
To ja już znikam i nie zanudzam, a Wy zajrzycie na stronę akcji dlaschroniska.pl KLIK :)
ps. dodam tylko szybciutko, że co prawda teraz jestem kociarą ale kiedyś byłam psiarą i mam dłuższy staż jako psia mama niż jako kocia więc wszystkich wielbicieli psów też zapraszam oczywiście :)
i pamiętajcie, kastrujcie swoje domowe zwierzęta, schroniska i domy tymczasowe pękają w szwach, i to nasza, ludzi, wina :(
***
a w poprzednim poście była
nasza wyremontowana łazienka, zapraszam, zajrzyjcie :)
O, rajuśku! Te koty są wszędzie! Jesteś pewna, że są tylko trzy? :)
OdpowiedzUsuńrozejrzę się po mieszkaniu, może ukrywają jakiegoś nowego, ostatnio jedzenie szybciej znika z misek :)))
UsuńPiękny post! Asiu, Twoje serce nie zna granic:) też wtryniam, gdzie mogę swoje trzy grosze w sprawie naszych braci mniejszych, ale w porównaniu z Tobą... to kropla w morzu. PS. I to są najpiękniejsze sceny łózkowe jakie widziałam, nawet kadry z oskarów niech się chowają! :) Myzianko dla futer:)
OdpowiedzUsuńBasiu, dzięki piękne, Twoje "trzy grosze" są tak samo wartościowe jak to co ja tu promuję :) a w łóżku czasem jest nam ciasno bo się tak układamy żeby kotom nie przeszkadzać, ja się lubię poświęcać i leżę pokrzywiona ale małżonek czasem przepchnie wylegującego się na jego miejscu kota gdzieś na bok, nie robi ceregieli, jak nie widzę oczywiście :)))
UsuńKociaki rozkoszne - zwłaszcza ten biały:) SUPER!
OdpowiedzUsuńbiały fotogeniczny ale charakter najtrudniejszy :)))
UsuńSceny jak z mojej sypialni tylko, że moje zwierzątka (sztuk 3 ) nie mruczą tylko szczekają :) Kota niestety nie posiadam... ale postanowiliśmy z moim T, że jeśli będziemy mieli już jakieś "pomieszczenie gospodarcze" na naszym podwórku to z pewnością nie zabraknie tu kotów :)!!!
OdpowiedzUsuńmruczą czy szczekają - tak samo kochane, wiem :) Twoja trójka pewnie więcej miejsca zajmuje w łóżku niż nasze trzy :)
Usuńa co do kotów, to wolą mieszkać w domu niż na podwórku, z psami by się pewnie polubiły :)
Kociaki świetne a pozują z prawdziwą kocią manierą- jedno pytanko jak z psiary zrobiła się kociara? :D Zazwyczaj tak bywa, że ludzie dzielą się na zdeklarowane grupy. Ja sama jestem psiarą mam dwa pieski i nie to żebym nie lubiła kotków- lubię, są rozkoszne, ale u siebie wolę pieski :) Pozdrowienia dla Ciebie i Twojej kociej Ferajny :)
OdpowiedzUsuńja jestem ogólnie zwierzęciarą :))) mieliśmy 10 lat psa, gdy umarł to strasznie to przeżyłam i postanowiłam nie mieć więcej zwierząt, wytrzymałam kilkanaście lat (teraz tego nie rozumiem) aż przybłąkał się do nas na działce malutki chory kotek, i tak się zaczęło nasze życie z kotami :)
Usuńa tu post o początkach naszej ludzko-kociej przyjaźni :)
http://sentymentyiprezenty.blogspot.com/2011/09/wakacje-mirabelki.html
Bez kota się u mnie nie obędzie :D
OdpowiedzUsuńteż już sobie nie wyobrażam naszej rodzinki bez kotów :)
UsuńŚwietne te koty! Ja mam jedną kotkę - ale zastanawiam się nad kolejnym, by Rupi miała towarzystwo :D
OdpowiedzUsuńkotu będzie się dużo fajniej żyło gdy będzie miał kocie towarzystwo, najlepiej wziąć ze schroniska dorosłego kota, na pewno się dogadają :)
Usuńpozdrawiam serdecznie :)
Excellent site I have bookmarked your site..
OdpowiedzUsuńKoty świetne. A mieszkanie...ehhh godne pozazdroszczenia. Super
OdpowiedzUsuńFajnie się czyta a przede wszystkim ogląda Twojego bloga :)