sobota, 14 marca 2009

katowicke spotkanie skrapowe...

...moje drugie, dziś miało miejsce, było przemiło, wesoło, twórczo, zakupowo...
przybyło 18 kobitek (chyba), każda ze składaczkiem na wymianę, pokazuję mojego wytwora, który trafił do Rudlis, to ciekawe, moje drugie spotkaniowe losowanko i drugi raz moją pracę wylosowała Rudlis i jak przeczytałam w profilu na jej blogu kochamy te same książki...

tu składaczek w gotowości do losowania, wykorzystałam zdjęcia starych rowerów z kalendarza ściennego
opakowanie i prawie złota myśl autorstwa mego (a, jak wiadomo "prawie" robi dużą różnicę)tutaj przód składaczka
...a tutaj tyłskładaczek rozłożony na łopatki (tekst zamieszczony na składaczku to moja "słowogra" ;)
i wnętrze czekające na "zagospodarowanie"
Następnym punktem spotkania było skrapowanie, "szefowa" przyniosła kartonowe jajka i kobitki wzięły się do roboty;
ja zrobiłam takie oto jajo
po czym nastąpiło rozdawnictwo jaj wg pewnego skomplikowanego klucza;
moje jajo trafiło do "carrantuohill"

miałam szczęście wylosować piękny składaczek od "fioletowego poddasza"
i jajko cudne od "piechotki"
to tyle i pozdrawiam

5 komentarzy :

  1. Twój składaczek był bardzo orginalny i te teksty, piękny! Jajeczko też cudne:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Składaczek zrobiłaś cudowny!!! Jajko też :)

    OdpowiedzUsuń
  3. składaczek fenomenalny, napracowałaś się kochana, a i efekt był szczególny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzaam się z poprzedniczkami:) Twój składaczek był bardzo oryginalny i niebanalny! Bardzo mi się podobał!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli to ten rower, to faktycznie jest śliczny.

    OdpowiedzUsuń