czwartek, 4 marca 2010

LO numer 11 "szpagat"

bardzo podobają mi się zdjęcia moich bratanic kochanych, które im ostatnio zrobiłam więc postanowiłam je upamiętnić w postaci scrapa :)
30x30 jak zwykle;
papier ILS i trochę śmieci :))))))))
co robicie z malutkimi prostokątnymi odpadami po użyciu bindownicy podczas robienia albumów, bo ja, gdy pojemniczek na te odpadki się już zapełni przesypuję je do woreczka, bo przecież na pewno kiedyś się przydadzą (czy to czasem nie jest już obsesja , czy to już pora żeby umówić się na wizytę do specjalisty? ;)
w każdym razie odpadki były kolorowe i trafiły na LO  :)
są tu, owinięte w celofan i przyklejone w środek kwiatka :)
są też tu

9 komentarzy :

  1. że użyłaś tych kawałeczków spod bindownicy... drobiazg
    bo to, że użyłaś... tego chyba pojemniczka z wydłubanego leku - to jet kosmos!

    uczę się od Ciebie :)
    jesteś wielka!

    OdpowiedzUsuń
  2. czym owinęłaś te skrawki spod bindownicy użyte do zrobienia środka kwiatka????

    OdpowiedzUsuń
  3. Kornelio droga - skrawkiem celofanu śmieci owinęła, ale szczerze mówiąc opakowanie po tabletkach do ssania już czeka na wykorzystanie, i tu świetnie by się sprawdziło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. aaaaa
    na zbieranie TEGO nie wpadłam:)
    a scrap bardzo mi sie podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  5. normalnie padam do nóżek za ten recycling...:)))
    jesteś nieustająco niesamowita!!!:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny scrap zrobiłaś :) Co do recyklingu... to też na mnie w domu patrzą wilkiem, bo zbieram rzeczy "na potem" i nie ma gdzie tego wszystkiego chować :) Z bindownicy co prawda skrawków nie zbieram, bo nie mam bindownicy :D ale z dziurkaczy jak najbardziej :):)
    Twoim bratanicom można pozazdrościć giętkości :)
    Zapraszam do mnie po niespodziankę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny scrap i tyle różności na nim! Niestety te kolorowe kwadraciki z bindownicy też zbieram, bo może się przydadzą :( Mówię niestety,bo zaczyna mi brakować miejsca...

    OdpowiedzUsuń
  8. hehe, już myślałam że jestem nienormalna-tez zbieram te śmietki z bindownicy. Juz czuję że zmałpuję Twoj gebnialny pomysł. Brawo!

    OdpowiedzUsuń