piątek, 29 lipca 2011

badanie wzroku, rogacz do kompletu i domowa archeologia :)

chciałam pokazać Wam moje dwie nowe poszewki na poduszki do pokoju;
jedna przyjechała do mnie parę dni temu z Norwegii i kontynuuje wzór z tablic okulistycznych, a druga przyjechała dziś do mnie zupełnie niespodziewanie, uszyła ją Anita - zdolniacha i cudnie dopasowała tę poszewkę do klimaciku w moim pokoju, teraz są tu już dwa rogacze :)


a skoro zwierzę uszyła Anitka z "gazety" to kontynuuję gazetowy wątek:

dom, w którym mieszkamy jest stary, już o tym wspominałam, ma około 130 lat i pewnie jego mury niejedno widziały i słyszały...
mury te kryją różne tajemnice, dosłownie! ostatnio mężulek wygrzebał spod tynku na ścianie fragmenty starej gazety
chciałam koniecznie wiedzieć jak stara jest ta gazeta, nigdzie na wydłubanych ze ściany fragmentach nie znalazłam żadnej daty ale jedna z przeczytanych notatek pozwoliła mi precyzyjnie ustalić, z którego roku gazeta pochodzi

znalazłam w sieci informację, że dr Ryszard Rodziński zmarł w Wiedniu 12 marca 1938 roku - no i już wiem kiedy wydana była gazeta :)

poza tym rzeki wzbierały tak jak teraz...

...i domagano się "jaknarychlejszego przeprowadzenia parcelacji dóbr księcia Pszczyńskiego"
..............................................

i jeszcze raz dziękuję za śliczne poszewki na poduszki Anitce i pewnej przemiłej Polce mieszkającej w Norwegii, która pomogła mi zdobyć wymarzoną poszewkę :)
ładnie wyglądają w duecie, prawda?
poduszki mam na myśli :)
ale ptaszki też ładne :)))
dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti


a w poprzednim poście było o:

15 komentarzy :

  1. podusie są śliczne, pięknie się prezentują:)
    ależ odkrycie, to tak jakby przenieś się w czasie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. i tak z posta na post zakochuję się w Twoim domu...pięknie go "tworzysz"

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastycznie! tak mogło to wyglądać tylko u Ciebie
    macham łapką i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Poduszki rewelacyjne, obie są świetne. Literkową to pewnie odgapię :)
    Tja.... te gazety w ścianach. Niegdysiejsi "fachofcy" uzupełniali dziury w ścianach gazetami, żeby było taniej (też takiego miałam, niech go gęś kopnie). Jedyny pożytek z tych zatykanych dziur to właśnie taki, że po latach można sobie starutką gazetkę poczytać i się wzruszyć. Ścianom to raczej nie pomagało.
    Też mieszkałam w kamienicy i też mam za sobą takie odkrycia.

    Aaaaa.... i jeszcze w temacie tarasu dorzucę.... cudny!!!!!!!

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. I really love your interior! The black and white looks so great together. May I ask you, where you have bought the big pictures in your living room? They are so nice!

    Hugs, Julia

    OdpowiedzUsuń
  6. Podusie cudne, fajnie tam u Ciebie:)
    fajnie odkryć taką gazetę a ja już od jakiegoś czasu mam w planach ukryć gazetę z "moich czasów" na strychu by ją kiedyś ktoś, tak jak Ty, odnalazł:)

    OdpowiedzUsuń
  7. poduszki rzeczywiście rewelacyjne jedna łdniejsza od drugiej.
    A to znalezisko szok !!!, nie raz tak myślę ludzi nie ma, już nie żyją a rzeczy jakieś takie zostają. Ostatnio znalazłam przepisy na ciasta ręcznie pisane przez moją Babcię

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam takie historie ;-)
    a Ty jak zwykle pzenosisz mnie w inny świat

    OdpowiedzUsuń
  9. taaaak, ptaszki ładne :) a poduchy są świetne!!!
    przekopaliście wszystkie mury? może jeszcze coś wygrzebiecie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne podusie! cudownie się prezentują :)
    jestem ciekawa co jeszcze kryją Twoje tynki...
    domyślam się, że teraz w odwiedziny goście będą przychodzili z łomami ;) a nóż... jakieś jeszcze skarby tam się kryją ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne poduchy, ta z rogaczem jest przecudna :)

    my też mieszkamy w starej kamienicy i przy remoncie podłogi znalazł mąż gazetę - niestety też w strzępach czeka na oprawę, ale nie jest tak stara jak Twoja

    a w zeszłym tyg przy remoncie łazienki, przy rurze kanalizacyjnej w betonie znalazł klisze fotograficzne, niestety całe rozmokłe, więc nic nie dało się na nich zobaczyć :(

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. w sumie to nasz remont mało ingeruje w ściany, pewnie coś jeszcze byśmy znaleźli :)

    Zielonooka - świetny pomysł, pamiętam jak miałam może około 9-ciu lat i w domu rodzice stawiali ściankę działową z pustaków to ukryłam w jednym małą figurkę sarenki, ciekawe czy ktoś kiedyś ją znajdzie????

    Me about - on the wall in my living room there are posters of Stasys, I bought them in different galleries, for example:
    http://www.poster.com.pl/stasys.htm
    http://www.pigasus-gallery.de/Posters/Stasys.htm
    http://poster.pl/gallery/?q=stasys
    I'm glad that you like them :)

    OdpowiedzUsuń
  13. cudnie mieszkasz, zarówno kuchnia jak i sypialnia podbiły moje serducho:) ciekawa jestem miejsca w którym tworzysz soje cuda te z papieru i nie tylko...

    OdpowiedzUsuń
  14. wow...wpadłam tutaj dzięki Anicie i jej poduszce, o której napisała na swoim blogu i ....jestem pod wrażeniem. zwłaszcza Twojego wnętrza oczywiscie bo to mnie najbardziej kręci!!!

    pozdrawiam serdecznie i muszę przyznac, ze poza poduszką zazdroszczę niezmiernie Stasysa... na jednego poluję w necie i może się uda :-)

    OdpowiedzUsuń