środa, 18 stycznia 2012

historia kołem się toczy...

...i szprychy wróciły do obręczy :)

pracownia się robi, zaczynam pomału widzieć efekty naszej pracy :)

pamiętacie bombki przywieszone do obręczy od koła rowerowego w święta, bombki oczywiście są już schowane, a obręcz przydała się do czegoś innego;

miałam szprychy od tego koła, powyginałam je w takie haczyki (paru szprych mi brakuje ale ja je znajdę...)

zawiesiłam je w otworkach, w których kiedyś były - wróciły szprychy do macierzy :)

dołożyłam metalowe żabki (chociaż i bez tego byłoby dobrze)

i zawiesiłam wszystkie moje tasiemki, wstążeczki, koronki itp. (te krótsze odcinki przypięłam żabkami)

jeśli dodam do tego kiedyś żarówkę to powstanie lampa, a jeśli nie dodam będzie tylko wieszak :)

można powiesić na tym ustrojstwie zdjęcia, karteczki, metki i inne śmieci, a tu przykłady podobnych rzeczy od znanych projektantów :)






dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti

a w poprzednim poście było o:
zmianach w salonie

11 komentarzy :

  1. Proste a jakie genialne rozwiązanie! Asiu, Ty jesteś jak ten pomysłowy Dobromir z bajki naszego dzieciństwa:) Pozdrawiam ciepło:**

    OdpowiedzUsuń
  2. ale świetny pomysł:))) jak zawsze bardzo kreatywnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. widziałam i znam pomysł,przyznam,ze twój mnie oczarował! a pracowni zazdroszczę!:p

    OdpowiedzUsuń
  4. nie przesadzę pisząc, że jesteś genialna (odnosząc się do całego dorobku).

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacja!!!! Bardzo mi się podoba (szczególnie jako wieszak na karteluszki, które wiecznie gubię;-)

    Uściski przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No... to mi teraz zaimponowałaś! Pomysłowa babka z Ciebie :) Świetny wieszaczek na przydasie Ci wyszedł!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja tu widzę, że to by był świetny zielnik na suszenie ziół:) gratuluje super pomysłów:) pozdrawiam - podglądaczka wiola:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak mi się podobały bombki na kole, że najpierw pomyślałam "Co czynisz, kobieto?!". Ale jak zwykle poczarowałaś i powstało coś, co na pewno by się spodobało Fridzie Kahlo :))) Czyli i mnie się podoba!
    Asia, szukałaś cementowych posadzek, tak? Obiecałam, że dam znać, jak znajdę? To proszę :)
    http://funita.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń