środa, 26 września 2012

lampa jak dzwon

Lampa ta jest prezentem od kolegi pana domu, bardzo chcianym prezentem :)
Przy okazji bardzo dziękuję koledze pana domu :*

Lampa jest wielka, ma 50cm średnicy.

Gdy do nas trafiła wyglądała tak:



Po pierwsze należało jej się porządne mycie.
Mycie odkryło resztki czarnej farby na zewnątrz i kremowej wewnątrz lampy.


Po myciu można było się zabrać za usuwanie starych farb (użyłam preparatu) i odzyskałam piękny stary ocynk.
Pan domu zajął się elektryką, dodaliśmy gruby czerwony kabel.


Po oczyszczeniu na korpusie ukazały się dwa podpisy wyryte w blasze, pewnie są to nazwiska wykonawców lampy...


Lampa zawisła w pracowni. 


********************************

Z innej beczki: moje panienki zastosowały makatkową maksymę i zapanowała między nimi zgoda, teraz z niecierpliwością czekamy na miłość kocią :)


*************************************

Z jeszcze innej beczki:
co prawda dni ostatnio są ciepłe i słoneczne ale mamy już jesień, a na jesień dobrze jest mieć przyjaciela, chociażby po to żeby iść z nim na huśtawkę w jesienny poranek, i przytulić go, i zaopiekować się nim, i szepnąć mu do uszka jakąś tajemnicę... :)






dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti



a w poprzednim poście było o:
stoliczku nocnym zrobionym z wielkiego gara

25 komentarzy :

  1. jest cudna!....masz szczęście...

    OdpowiedzUsuń
  2. jak zwykle nadajesz rzeczom nowe życie
    skąd TY bierzesz te wszystkie pomysły ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Absolutne cudo! Czerwony kabel i stiuk na suficie- genialnie ją uzupełniają ;) ach!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ Ty masz szczęście do tych cudnych przedmiotów. Normalnie jakiś magnes masz w sobie!!! Lampa? Cu-dow-na!!! I te podpisy... Ech, brak mi słów jakie to fajne...

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna - uwielbiam lapmy a ta jest wyjątkowa - pozdrawiam, Ilona

    OdpowiedzUsuń
  6. Efektowna lampa. Sposób jej zawieszenia własnie rozwiązał mój problem. Bardzo dziękuje za pomysł, bo jakiś czas temu kupiłam lampę nad stół kuchenny. Wymaga powieszenia centralnego na stołem, a jak na złość wyprowadzenie kabla oczywiście się tam nie znajduje. Już chciałam zgodzić się na rycie sufitu. Dzięki;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A na jesień ( i nie tylko)dobrze jest mieć przyjaciela, chociażby po to by podarował takie cudo jak ta lampa!!! jestem nią zachwycona :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lampa wspaniała! Uwielbiam industrial i chociaż mam już dwie lampy magazynowe - jedna wisi w przedpokoju "od zawsze" i nieustająco wywołuje komentarze "a to to zmienicie, prawda?" a druga jeszcze czeka na swoje miejsce, to Twojej zazdroszczę, bo jest niezwykle oryginalna :)
    Pogłaszcz dziewczynki ode mnie, cudnie się prezentują razem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kurcze kto by się spodziewał, że pod tym wszystkim kryje się taka piękność!
    super , że ma te sygnatury:))))))))
    fajne zdjęcia z huśtawką!
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. O rany lampa marzenie też chcę taka, :)
    Tak przyjaciel to super sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam te Twoje pomysły :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lampa jest naprawdę niesamowita... Wygląda jabkby dużo ważyła...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ boska jest ta lampa!!!!Aż ciekawa jestem gdzie dotychczas wisiała....ech ci przyjaciele,zawsze można na nich liczyć,nawet gdy są tylko króliczkiem:))Pozdrowionka,Monika

    OdpowiedzUsuń
  14. Lapmy z odzysku są najpiękniejsze:) czasami żałuję że u mnie nie mogą wisieć:( bo miałabym dużo pomysłów a tak to zawsze szukam kinkietów, ale to i tak jest OK :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rewelacja!!!!! Co za kształt!!!! No po prostu super.....
    Kolorowy przewód bomba!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. podziwiam cię Senti, przywracasz światu przedmioty , na widok których większość (ze mną na czele) by się poddała :P
    czerowny przewód bombowy i lubię ten patent z przemieszczaniem lampy bez kucia sufitu :p

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow!!! Lampa jest boska!!!
    Zazdroszczę zarówno jej jak i umiejętności :))
    :*

    OdpowiedzUsuń
  18. ...potrafię z siebie wydobyć tylko "ŁaŁ".zatkało mnie...dzwonolampa jest niesamowita, nietuzinkowa, oryginalna i jedyna...Pozdrowionka w ten słoneczny...

    OdpowiedzUsuń
  19. Lampa ekstra! Kolega Pana Domu bardzo przyplusowal :-).

    OdpowiedzUsuń
  20. cudna po prostu!!! uwielbiam takie nadgryzione....

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń
  22. Faktycznie sama lampa wygląda bardzo ciekawie i na pewno jako element dekoracyjny będzie nadawała się idealnie. Ja jeszcze mogę dodać, że uwielbiam stosować taśmy LED od https://sklep.neonica.pl/ kiedy chcę zrobić ładne oświetlenie moich pomieszczeń.

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepiękne są te stary lampy. Bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń