Apropopo tkanin :)
Gdy kupuję tkaniny to zawsze się cieszę gdy na fabrycznym brzegu znajduję nazwisko projektanta, nie zdarza się to często bo większość tkanin to no name ale kilku autorów przedstawię:
numer 1
Tkanina z lat 60-tych XX wieku, nazywa się "vanja", projekt: Saini Salonen (Finlandia) dla Boras Cotton Sweden
projektantka ur. w 1933 roku
w latach 60 i 70-tych projekty kostiumów do filmów
i już w wersji poduszkowej
w tej książce na stronie 140 jest jedna z tych tkanin
numer 2
tego słonia zaprojektowała w 1969 roku Laina Koskela;
firma Finlayson produkowała w latach 70-tych pościel z tym motywem;
w roku 2012 po wielu latach przerwy słonie wróciły na produkty;
tu do poczytania KLIK
moje słonie pochodzą z tej pierwszej serii, dobrze, że wróciły do produkcji bo są bardzo bardzo :)
numer 3
szwedzka tkanina firmy "kinnamark", projektanka Hanna Werning
TU do poczytania
TU inne jej prace
Część tkanin sprzedawanych w Ikei też jest sygnowana nazwiskami projektantów, tak jak na przykład ta tkanina z poprzedniego wpisu KLIK.
To ja tyle miałam na dziś, spadam :)
Nie miałam pojęcia o tych nazwiskach... Fakt, że nie kupuję tkanin, tylko ładne poduszki :) ale fajnie wiedzę poszerzyć.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zajrzałam na Twojego pintresta poduszkowego, i widzę, że korbę to Ty masz na tym punkcie, jak najbardziej pozytywną - czapki z głów !
świetny wpis!
OdpowiedzUsuńEch ci wszyscy skandynawowie...
OdpowiedzUsuńFakt, że tak świetnie znają się na projektowaniu wynika zapewne z wczesnej edukacji. Jesteś tym czym się otaczasz (i nie chodzi tu o zasobność portfela ale o gust, umiar i harmonię). Ładne to wszystko. Pozdrawiam :-)
OMG.... obłędne, a ja zachodzę w głowę co się stało z polskim wzornictwem lat 50. Polscy ówcześni designerzy to przecież była awangarda. Dziś do odkurzenia natychmiast.
OdpowiedzUsuńnie trafiłam jeszcze na polską tkaninę znanego projektanta, a teoretycznie powinno ich być dużo na aukcjach, na ścierki poszły :(((
Usuńtak jest na ścierki poszły, a szkoda :(
Usuńjejuniu obłędne! jestem zakochana w słoniach, sa przecudne!
OdpowiedzUsuńale się wkręciłaś na całego :P
Mój nr 1 to (chyba!) Sanna Annukka, projektująca m. in. dla Marimekko. Jeden rzut oka na jej projekty i każdy krzyknie, że to zna, zapewniam ;D
OdpowiedzUsuńLubię też charakterystyczne prace Jessiki Jones
http://jessicajonesdesign.com/design/all/
Ten retro kierunek bardzo mi się podoba :)
mnie się mnóstwo tkanin podoba, a Marimekko poszukuję szczególnie, nie trafiłam jeszcze... ale wiesz, ja szukam tylko w Polsce i z odzysku albo resztek... może kiedyś mi się poszczęści :)
UsuńProszę plasnąć mnie w czółko!!!
UsuńJak mogłam zapomnieć o Josefie Franku, no jak? Absolutna miłość i gapienie się jak sroka w gnat!
Jeśli chodzi o resztki tkanin bądź tkaniny z odzysku, to perełki można znaleźć na etsy lub ebayu. Czasem cena przesyłki wysoka, ale od czego są zakupy na spółę!
na etsy i ebayu jest naprawdę dużo starych tkanin, ale ja za granicą jak dotąd nie kupowałam, wpadam tam tylko nacieszyć oczy :)
Usuńa tkaniny wspomnianego przez Ciebie pana hipnotyzują...
Ja kupowałam i zawsze wszystko było ok!
UsuńWięc jak coś, to przeglądaj i dawaj znać.
Jak znajdę chwilkę, to napiszę i coś Ci pokażę ;)