wtorek, 29 września 2015

trzecie życie wozu Drzymały


pierwszy wóz Drzymały pch24   replika sp3wolsztyn

Mieliśmy na działce wóz Drzymały, nie cały, połowę albo fragment, i bez kół, mały ogrodowy domek. Był domkiem dodatkowym, na narzędzia, a potem domkiem zabaw dzieci. Podupadł niestety bo swoje lata miał, nie wiem ile ale z pewnością wiele, zastaliśmy go na działce gdy ją kupowaliśmy. Bardzo stary barakowóz.

dach naszego wozu obsadziłam roślinami i żył sobie wiele lat własnym zielonym życiem

Pierwotnie był może wozem cyrkowym, albo cygańskim...  główną ścianę wewnątrz wozu zdobił wyrzeźbiony z kawałka drewna kwiat, który już wiele lat temu zabrałam do domu, oczyściłam z farb i powiesiłam w mieszkaniu.
Szkoda, że nigdy nie dowiem się, kto jest twórcą i gdzie ten wóz bywał i kogo woził zanim na wiele lat zakotwiczył w ogrodzie...


Pod koniec zeszłego lata zdecydowaliśmy, że czas tego domku dobiegł końca, w jego miejsce stanęła nowa szopka na narzędzia, a wóz rozebraliśmy. Chciałam jednak zostawić po nim w ogrodzie jakąś pamiątkę, najbardziej charakterystycznym elementem był łukowy dach więc właśnie dach postanowiłam zachować. Czekał jesień, zimę i wiosnę aż będziemy mieli czas się nim zająć i się doczekał :) Nowe życie - daszek pergoli nad ławką przy ognisku.

Najpierw zmniejszyliśmy dach o połowę, odcięliśmy zewnętrzne najbardziej zniszczone elementy. Następnie usunęliśmy co drugą deskę i całość wzmocniliśmy nowymi śrubami


Bardzo nieprzyjemny i długi etap - szlifowanie w prawie czetdziestostopniowym upale.


Potem czynność dużo przyjemniejsza - malowanie, przęsła akacjową lakierobejcą, a deski soczyście zieloną farbą kryjącą.


Ok, dach gotowy, można dorobić do niego ściany i pomalować wiśniową lakierobejcą.


Przed pergolą zbudowałam dwie donice. Przez lata zbierałam na działce stare cegły, pochodzą z różnych źródeł więc różnią się wymiarami, kolorem i stopniem zniszczenia.


Żeby uchronić korzenie przed zmarznięciem wyłożyliśmy wnętrza donic styrodurem.


Zabezpieczyliśmy je również folią.


W donicach posadziliśmy bukszpany, które rosły wcześniej obok ławki.


A we wrześniu pod obiema ścianami pergoli posadziliśmy wiciokrzewy, które mam na działce od dawna i wreszcie powstało odpowiednie dla nich miejsce, mam nadzieję, że w przyszłym roku ładnie pokryją kratki i będą wspinać się na wiekowy dach  :)


Teraz niech pergola pokrywa się patyną i będzie pięknie :)


Dokładam jeszcze kilka ładnych pegoli z ławkami z sieci:





Narzekałam tu kiedyś na moją jarzębinę o zwisających pędach, że nie owocuje, że coś jej dolega bo na liściach latem pojawiają się plamy i szybko drzewko licie traci, sprawa już nieaktualna :) Kupiłam preparat na plamistość liści, opryskałam wiosną dwa razy i teraz mogę cieszyć się czerwonymi kiściami, a jeszcze bardziej cieszą się ptaki :)


Myślę, że wiciokrzewy bez problemu się przyjmą i w przyszłym roku będę mogła pokazać zdjęcie pergoli pokrytej zielonymi liśćmi i bordowymi kwiatami więc byle do lata :)


a w poprzednim poście były: ptaki, jeże, nietoperze, zapraszam :)

11 komentarzy :

  1. Kawał dobrej roboty, uwielbiam takie rzeczy z odzysku i do tego jeszcze wiekowe, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zamiast wyrzucić - wykorzystać - genialny pomysł! A teraz powstał urczy kącik.

    OdpowiedzUsuń
  3. super wyszło, ja też w tym roku huśtawke tarasową na trawę przestawiłam i planuję też wiciokrzew od mamy zasadzi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiciokrzew jest ekstra bo nie ma szczególnych wymagań, pięknie kwitnie, a u mnie w dodatku pasuje kolorystycznie :)

      Usuń
  4. Super robota! Pergola wygląda przepięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiu po prostu Cie podziwiam :}
    a donice z cegieł bomba, swego czasu też zbierałam i niestety wyrzuciłam, teraz żałuję,bo byłby pieny kwietnik do ogródka pod blokiem :/
    no nic,zawsze można zacząć od nowa ;]]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam jeszcze trochę uzbieranych więc w przyszłym sezonie znowu coś zmuruję :)

      Usuń
  6. Bardzo Wam dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam twój blog, można siedzieć i czytać godzinami, jesteś mega inspiracją! Piękna wyszła Ci pergola, trzymam kciuki by pięknie obrastała i cieszyła oczy :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanioska, bardzo Ci dziękuję, to miłe, że mam takich czytelników, warto prowadzić blog :)

      Usuń