czwartek, 22 stycznia 2009

Miasto miłości...

...na mojej kartce walentynkowej;
laska się wystroiła w błyszczącą sukienusię i idzie w miasto z pękiem balonów w garści, w mieście miłości nieopodal mieszka pewnie jej luby;
jest jeszcze inna opcja: to ona została obdarowana tymi balonikami zawierającymi miłosne wyznanie i wraca z randki do domu (a mieszka w mieście miłości, albo on mieszka w mieście miłości, i Walentyna właśnie od niego wraca);
pewnie mogą być jeszcze inne opcje tej historii

2 komentarze :

  1. a u mnie masz niespodziankę

    kartka bardzo pomysłowa!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż mi się micha uśmiechnęła na widok tej kartki :)

    OdpowiedzUsuń