czwartek, 17 lutego 2011

wariacja na temat starych makatek...

stare babcine makatki budzą we mnie miłe uczucia, chciałam aby w jakiś sposób zaistniały w naszych czterech kątach;
w tym celu wyszukałam w domu wszystkie stare podkładki z korka, które dość już wysłużone przez lata były, podkładki otrzymały dwie warstwy białej farby akrylowej, następnie sięgnęłam po stempelki i czarny tusz, przypomniałam sobie teksty znane z babcinych kuchennych makatek, podkładki ostemplowałam, a po tym nałożyłam dwie warstwy matowego bezbarwnego lakieru akrylowego, i w ten oto sposób kawałek przeszłości w nowym wydaniu zaistniał na moim stole;
korzyścią oczywistą jest też odrodzenie zniszczonych korkowych podkładek :)

wariacji na temat starych makatek ciąg dalszy nastąpi ponieważ mam jeszcze jeden pomysł :)
widoczny na zdjęciach wyciśnięty z grejpfruta sok właśnie wchłonęłam, pycha!

a ponieważ alergia w domu już daje o sobie znać powstał chustecznik, czyli odrobina decoupażu :)

10 komentarzy :

  1. Ty mnie nie przestaniesz zadziwiać

    OdpowiedzUsuń
  2. wooow! podkładki są genialne, chustecznik także

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem pod wrażeniem Twoich mieszkaniowych rewolucji :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne, cudne!!! Uwielbiam makatki :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. niesamowite prace! aż szena opada ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne ascetyczne podkładki :) u mnie w kuchni stoją dwie takie mądrości w bielonych rameczkach w tle mając biało-czerwoną krateczkę i koronkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podkładki rewelacyjne! Natchnęłaś mnie na stworzenie jakiś własnego pomysłu (tyle mi sie w miszkaniu wala okropnych podkładek pod piwo)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądają jak drewniane :) bardzo ładne

    OdpowiedzUsuń