piątek, 23 września 2011

tu zaszła zmiana...

...TU jest w tym wypadku pokojem nastolatka, ponieważ po roku zamieszkiwania pokoju okazało się, że najważniejszym w nim przedmiotem, a wręcz mieszkańcem, jest rower (z całą świtą w postaci dodatkowych ram, dodatkowych obręczy, dodatkowych opon i innych dodatkowych niezbędnie koniecznych elementów oraz narzędzi, smarów itp.), a ponieważ rower ociera się bezczelnie o ściany nie zważając na ich biel okazało się konieczne dostosowanie koloru ścian do trybu życia roweru...
z tego powodu na dwóch ścianach pojawił się do pewnej wysokości kolor szary, nad nim powiesiliśmy półki na zdjęcia i plakaty;
zmian jest więcej, łóżko zmieniliśmy na większe, zniknęła jedna szafka, rolę stolika przy kanapie pełni stary kufer podróżny (prezent), przemalowany, a wewnątrz nastolatek przechowuje rowerowe duperele...
bardzo chciałabym aby na łóżku pojawiła się szydełkowa narzuta ale na razie to nie jest możliwe :(


p.s. fotografowanie pomieszczeń mnie przerasta!
dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti

a w poprzednim poście była:
lampa szmacianka

5 komentarzy :

  1. jeśli jest to Nastolatek płci męskiej a pamiętam, że tak to ja Ci gratuluje syna. Taki porządek? Szok?
    A swoją drogą super ma ten pokój, bardzo mi się podoba. Jest i miejsce do spania i kanapa na męskie rozmowy z kumplami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pokój!!!! Bardzo mi się podoba. Mam słabość do szarych lamperii... i zastanawiałam się czy u swojej córy nie malnąć, ale chyba gabaryty pokoju nie te. Dobór kolorów świetny i ta podłoga...
    Szydełkowa narzuta faktycznie byłaby świetna, ale chyba dla chłopaka nie teges, ja to bym jakieś futro rzuciła....
    Eeeee..... no podobno faceta można nauczyć porządku... widzę, że mój chłopak szybciej i dokładniej sprząta niż córka.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz jestem u Ciebie, ale nie ukrywam, zostanę na dłużej...jak i pod dużym wrażeniem:))
    W sprawie narzuty na łóżko, zapraszam do siebie:),
    może coś wymyślimy na sprawy z pozoru niemożliwe:))
    pozdrawiam,
    K.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pokój jest wprost fantastyczny! Nie obraziłabym się, gdyby mój tak wyglądał.

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny pokój o niezłych wymiarach:) bomba wykładzina,bardzo ją lubię,gdyby nie była taka "amerykanska" a "paryska" wyladowałaby w mojej kuchni:) idę pozagladac w Twoje kąty dalej :)

    OdpowiedzUsuń