poniedziałek, 19 grudnia 2011

mieszkanie się stroi na święta :)

no tak, święta tuż tuż, przerwaliśmy więc remont pracowni żeby doprowadzić mieszkanie do porządku...
i już się nam zimowo i bożonarodzeniowo w mieszkaniu zrobiło...

są bombki, które pomalowałam 5 lat temu, niestety użyłam złego lakieru do wykończenia i biała farba akrylowa zżółkła od niego z czasem ale trudno, niech wiszą :)

"ośnieżone miasteczka na bombeczkach"

gwiazdki lepiłam z gliny z nastolatkiem jak był jeszcze kilkulatkiem więc swoje lata mają
 
 


ważki, które dotąd mieszkały w klatce zapadły w sen zimowy więc zawiesiłam tam bombki, a na dnie położyłam białe światełka





suche kwiatostany pan domu przyniósł wczoraj z łąki, trochę białej farby w sprayu, trochę lakieru z brokatem w sprayu i skrzą się jak oszronione :)

Święta Rodzina ulepiona z masy solnej przez dziecię me w 2004 roku ma się całkiem dobrze i mieszka w skleconej te siedem lat temu trochę rozsypującej się szopce (w 100 %  dzieło rąk ośmioletniego wówczas syneczka i mamusi)





mamy też coś nowego!!!
chociaż niezupełnie... bo w tej ozdobie nie ma nic nowego tylko połączenie nowe...

obręcz od koła rowerowego, "odszprychowana" i przemalowana na biało...
jakiś czas temu syn zmieniał koła i już miał te obręcze wyrzucić ale jednak doszedł do wniosku, że lepiej matkę zapytać czy się do czegoś nie przydadzą bo w przeciwnym razie mogą być kłopoty...

i szklane bezbarwne bombki i gwiazdki tak sobie teraz lewitują na prawie niewidocznych żyłkach :)


a zamiast choinki mamy trzy cyprysiki w donicy więc zieleń lasu w miniaturce się pojawiła :)

edit:
przypomniałam sobie, że mam koronkowe gwiazdki, które wisiały kiedyś na choince i zrobiłam z nich łańcuch


dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti

a w poprzednim poście było o:
pewnych drzwiach

13 komentarzy :

  1. oświetlony domek z bombkami rządzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma to, jak dobrze wychować sobie dziecko ;))
    I męża :))
    Wszystko u Ciebie jak zawsze jedyne w swoim rodzaju i oryginalne :)

    Z racji naszej "bezdomności" chciałam w tym roku świąt bez choinki, a podobnie jak u Ciebie - z dekoracjami... Syn jeszcze to przyjął, ale ślubny natychmiast pobiegł po drzewko ;) A ozdoby są i tak, i tak ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś niesamowita!!...ale to już wiesz...najbardziej urzekło mnie odszprychowane koło!!:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Blog jest cudowny! Oczywiście będę zaglądać-juz zaznaczyłam do bserwowanych. Syn musi być bardzooo zdolny po mamie :))
    Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Totalnie zaczarowany klimat tworzycie!!! Jestem zauroczona mieszkaniem, a klatką z bombkami i światełkami oraz pomysłem na koło w szczególności!!!
    Jak tylko "dorwę"kilka wolnych chwil przekopię się przez Twój blog od początku!

    OdpowiedzUsuń
  6. cudnie ,nietypowo i bajecznie.Najbardziej podoba mi się klatka i dekoracja z koła-no bombowa jest :p

    OdpowiedzUsuń
  7. aaaa zapomniałam,moje dzieciaki tez ulepiły postacie do szopki z masy solnej -i nie wiadomo jak Maria znów jest w ciąży:p

    OdpowiedzUsuń
  8. Odlotowe dekoracje!!Koło ze szklanymi bombeczkami super!!!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. a mi się bardzo podoba figurka tego smutnego Pana :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a dziękuję :) to Pan Zadumany, tu można o nim poczytać http://sentymentyiprezenty.blogspot.com/2010/04/pozwolcie-ze-wam-przedstawie.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie szukam inspiracji na tegoroczne dekoracje świąteczne i trafiłam na Twój blog. Zdjęcia i ozdoby są piękne.

    OdpowiedzUsuń