wtorek, 20 marca 2012

galeria ścienna czyli ramki z wszystkich kątów łączcie się ;)

Już tu dziś pisałam ale niecierpliwa jestem i nie poczekam do jutra tylko pokażę natychmiast efekt naszych ostatnich zmagań z przedmiotami, które chciały jeszcze zaistnieć...

Przez lata uzbierało się u nas sporo różnych ram, ramek i rameczek, część w kawałkach, każda z innej parafii i w innym kolorze, mimo, że były w nie najlepszym stanie przeprowadziły się z nami i przeczekały w pudłach poprzeprowadzkowych aż do zeszłego tygodnia. A że było mi mało to i rodzice zasilili mnie paroma zbędnymi ramami :)
W sumie uzbierało się ich ponad trzydzieści, tu na zdjęciu pierwsza partia, potem już nie pstrykałam im zdjęć ale widać mniej więcej z czym mieliśmy do czynienia :)
 Po pierwsze trzeba było posklejać te, które się rozłożyły na czynniki pierwsze, po drugie trzeba było towarzystwo ujednolicić, a do tego w tym wypadku przydała się czarna farba.
Poniżej część ramek już ujarzmiona :) 
 Do stworzenia galerii wybrałam ścianę w sypialni.




Większość z nich zostanie pusta, kilka wypełnię... się zobaczy...



dzięki za odwiedziny :)
SentiMenti


a w poprzednim poście był:
pewien kolorowy album

22 komentarze :

  1. I znowu pierwsza skomentuję! ha ha Razem chyba wchodzimy online ;).

    Ale!! nie mogę się powstrzymać, czekałam i jest pięknie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Uwielbiam Twoje pomysły!!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o, dzięki :) właśnie to mnie pochłaniało ostatnio, było trochę pracy ale jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super recykling!!
    świetnie wygląda ta ściana

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekna galeria :) Ja również parę dni temu zrobiłam, ramki też mam czarne, jednak nie w takiej ilości ;)
    Zapraszam Cie do zobaczenia mojej małej galerii :)))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam czytam, czarne ramki...ble:(...
    ale jak zobaczyłam, gdzie je powiesiłaś- czapki z głów!
    Bo jest i symetria i rytm i wszystko pasuje jak ulał:))
    Podpowiem tylko ( jakem praktyk w tej materii i w pewnej firmie plastycznej...: ), że ramki z różnymi zakamarkami świetnie maluje się dość sztywną gąbką, ale za to jak najmniej farby i kilka razy- wtedy równo się wszystko pokrywa:)
    Ramek naliczyłam 33:))
    pozdrawiam serdecznie:)
    K.

    OdpowiedzUsuń
  6. aleś sie namalowała Asiu , i ja mam podobna kolekcję w piwnicy, planuję na przedpokoju je umieścić....też puste, postanowiłam jak i Ty ,że w kilku tylko jakieś wydrukowane "złote myśli " będą....galeria cycuś glancuś....sypialnia pieknieje w oczach, jak już myślalam ,że nic jej nie brakuje, tak jak dołożyłaś ramki stwierdzam ,że im tu bardzo dobrze - i było ich tu trzeba...
    Pozdrawiam przy porannej kawie ...

    OdpowiedzUsuń
  7. piknie piknie!
    a powiedz jakiej farby użyłaś?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a już odpowiadam, użyłam tego co akurat było w domu, a była czarna alkidowa jedynka do drewna i metalu matowa, baaardzo wolno schnie i to jest jej wada, ale jak już wyschnie i się utwardzi to jest w porządku :)

      Usuń
  8. Uwielbiam taką różnorodność w ramkach! Więc nie jestem obiektywna :D
    Cudne są! I faktycznie "trochę" ich masz. Ale dzięki temu pokażę paru osobom z mojego otoczenia Twoją kolekcję i już nie będą narzekać na moich "kilka" ramek :P
    Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie bomba! I rewelacyjny pomysł z pozostawieniem ich bez wnętrza ;) Bardzo, bardzo LUBIĘ TO!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo mi się podoba twoja galeria. naprawdę świetna i właśnie ta różnorodność stylów i wielkości jest tutaj ogromnym plusem. brawo za pomysł i realizację!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. dzięki śliczne za miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. WoW fantastycznie to wygląda :))))))) zapraszam do mnie na candy

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam w planie też taką galerię zrobić, jednak wypełnić ją zdjęciami z naszych podróży różnych różniastych. Miałam też w planie kupić jakieś ramki z jednej serii, ale dzięki Tobie pobiegnę przeszukać piwnice rodziny i znajomych ;) Świetne, duże brawa:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj nii niii,tamta zielona ściana to już przeszłość-to dwa lata temu było- któż by tyle wytrzymał? ;) ahaha
    teraz wygląda mniej więcej tak
    http://jaszmurka.blogspot.com/2011/06/day-265365.html
    (znowu były modyfikacje ale nie mam foty) :D

    OdpowiedzUsuń
  15. już jest ekstra!!!! te z marze o podobnej, w ten sposób można "ukryć" telewizor ;]

    OdpowiedzUsuń
  16. Ramki, jak widać, zyskały uznanie Mirabelki :)
    A zyskać uznanie u kota - niełatwa sprawa, koty wyrafinowane są, żeby nie powiedzieć wybredne ;)

    Pięknie, bardzo lubię Pani gust i wyczucie smaku, podziwiam pomysłowość, pracowicotość i cierpliwość. Całość toworzy niepwtarzalnie piękny klimat.

    Pozdrawiam serdecznie i z przyjemnoścą wchodzę na Pani bloga, nawet kilka razy dziennie :)
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Alicjo, bardzo dziękuję za miłe słowa i odwiedzanie mojego bloga, pozdrawiam z radością :)
      a Mirabelka to rzeczywiście nieodłączna towarzyszka wszystkich naszych poczynań i słodziak nieprzeciętny :)

      Usuń
  17. hm....a powiedz efekt końcowy z bliska: nie widać pociągnięć pędzlem?

    OdpowiedzUsuń
  18. szczerze mówiąc nie widać śladów pędzla jakość szczególnie, gdyby pędzel miał twarde włosie to na pewno byłyby widoczne, ta farba jest dość gęsta i niezbyt lubię nią malować, ale gdyby użyć innej troszkę rzadszej to nie byłoby ryzyka, że ślady po pędzlu będą widoczne;
    czyli najlepszy jest miękki pędzel plus niezbyt gęsta farba :)

    OdpowiedzUsuń