poniedziałek, 5 listopada 2018

tu mieszka Leszy i to mnie cieszy

   Pisałam w ostatnim poście o ekwadorskim fotelu, na którego skórzanym siedzisku i oparciu są wytłoczone inkaskie wzory przedstawiające złotą maskę, symbol Boga Słońca - Inti. Kult solarny istniał w każdej dawnej kulturze, naszym słowiańskim Bogiem Słońca (a także nieba i ognia) jest Swaróg, jedno z najważniejszych bóstw w naszym słowiańskim panteonie. Był ważny dla naszych przodków bo jeszcze długo po tym jak chrześcijaństwo wyparło naszą rodzimą wiarę istniał zwyczaj oddawania codziennych pokłonów wschodzącemu i zachodzącemu słońcu, a do XV wieku przysięgano na słońce. Piękna i ciekawa jest nasza rodzima mitologia, a tak zapomniana... Ja ją pokochałam.

Z mojej biblioteczki


O Leszym.
Moją ulubioną postacią z rodzimych wierzeń jest Leszy (Dziad Leśny, Boruta, Laskowiec)- demon lasu, opiekun i pan lasu i zwierząt w nim żyjących. Ludzi traktował tak jak oni traktowali las - jego królestwo, mógł im pomóc wyjść z lasu lecz mógł też ich w lesie zgubić, mógł ich uchronić przed atakiem dzikich zwierząt lub wręcz odwrotnie, jeśli szanowali las on szanował ich :) Przybierał różne postacie (np. zwierząt) ale dość często ukazywał się ludziom jako starzec z brodą. Leszy i ja mamy ze sobą wiele wspólnego - np. nie lubimy drwali i myśliwych.

To teraz o starcu z brodą.
W latach szkolnych, jak pewnie większość moich rówieśników jeździłam na kolonie. W 1982 byłam na koloniach w Szczyrku, poszliśmy na wycieczkę do miejscowego rzeźbiarza, który opowiadał dzieciakom o swojej twórczości i pokazywał jak w jego rękach ożywają kawałki drewna. Można też było kupić coś na pamiątkę i wróciłam z kolonii z tym - starcem z długimi włosami, wąsiskami i brodą :) Pamiątka przeleżała w domu ponad trzydzieści lat i w zeszłym roku pod wpływem zaczytywania się w słowiańskiej mitologii zobaczyłam w tej małej rzeźbie Leszego :)



Teraz o lesie.
Gdy byłam nastolatką, chyba dość nietypowo dla dziewczyn, chciałam zostać leśniczą, a planem B była praca w chorzowskim ZOO. Nie zrealizowałam ani planu A, ani planu B ale w zeszłym roku wygospodarowałam sobie kawałek działki na mój malutki prywatny las ze ścieżkami z kory, miejscem gdzie można siąść pod liściem a odpocząć sobie, z paprociami, trawami, grzybami, poziomkami, roślinami leśnymi i cieniolubnymi ogrodowymi, z miską dla jeży i innych zwierzy, taki kawałek raju :)
Skoro w domu od ponad trzydziestu lat czeka Leszy, a na działce powstał mój mini las, a 1+1=2 to jasne jest, że drewniany starzec ze Szczyrku musi w moim lesie zamieszkać, trzeba mu tylko przygotować bezpieczne schronienie żeby czuł się u nas dobrze i dbał o rośliny i zwierzęta.

Teraz o domu dla Leszego.
Stworzenie chaty dla opiekuna mojego lasu było łatwe i przyjemne. Wystarczył kawałek spróchniałego pnia, narzędzia i jakiś lakier zabezpieczający.



Miejsce najlepsze z możliwych dla takiego mieszkańca.



Dobre o każdej porze roku.



Wpadnijcie na króciutki spacer po moim lasku, jak dobrze się przyjrzycie to zauważycie Leszego w swojej chacie na pniu :)


I kilka innych omszałych, zamieszkanych i niezamieszkanych domków


Ale to jeszcze nie koniec tego posta, musi być klamra ;)

Byliśmy w sobotę w Muzeum Śląskim obejrzeć wystawę "10. Triennale Grafiki Polskiej".

Zachęcam miłośników grafiki, wystawa potrwa do 27 I 2019, a dodatkowo w listopadowe weekendy bilety do muzeum są o połowę tańsze :)


I mój hit: Leszy


Teraz mogę się oddalić, do zobaczenia w następnym wpisie :)

A w poprzednim poście było o tym, że w meblowaniu mojego mieszkania maczał palce J.F. Kennedy, zapraszam :)

14 komentarzy :

  1. Dzięki jak zwykle za inspiracje (zapiszę do lektur książki)m a wystawa po sąsiedzku,więc koniecznie się wybiorę. Mam nadzieję,że chłody,które nadejść muszą (muszą?) zaowocują postami u Sentimenti. Pozdrawiam, M.D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie na działce wiosna, na wierzbie są jednocześnie żółte liście i bazie :)
      dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam 🙂

      Usuń
  2. Świetny wpis, jak zwykle nie zawodzisz. Przyznaję że kolekcja książek jest imponująca, mam dwie z nich na koncie i podejrzewam że spodobają ci się, nie pozostaje nic innego jak zabrać się do czytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym mieć choć kawałeczek takego miejsca, w którym wsród kory i paproci zamieszkałby Leśny Dziad. Niestety nie mam ani działki ani ogrodu więc pozostaje mi zainteresować się rodzimą mitologią na papierze - książką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maju, to ja proponuję las w słoiku, a w nim mini Leszego :)

      Usuń
  4. Leszy fantastyczny :) bardzo lubię twoje świetne wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy blog. Na 100 procent bardzo dużo osób wejdzie na ten blog.

    OdpowiedzUsuń
  7. Planując aranżację przestrzeni ogrodowej, warto zwrócić uwagę na materiały, z których wykonane są meble. Odporność na zmienne warunki atmosferyczne jest kluczowa. Przekonałem się o tym, przeglądając ofertę na https://ogrodolandia.pl/, gdzie każdy produkt jest dokładnie opisany, co ułatwia wybór. Szeroka gama produktów pozwala dostosować meble do indywidualnych potrzeb każdego ogrodu.

    OdpowiedzUsuń
  8. W kontekście zakupów drewna hurtowego i detalicznego, istotną rolę odgrywa także przejrzystość oferty i możliwość konsultacji z ekspertami. Na stronie https://drewnohurt.com/ można znaleźć informacje, które mogą pomóc w podjęciu decyzji, jakie drewno będzie najbardziej odpowiednie do danego projektu. Różnorodność gatunków drewna oraz ich specyfikacje techniczne są kluczowe dla klientów, którzy chcą dostosować materiały do swoich potrzeb. Dodatkowo, dostępność i terminowość dostaw są aspektami, które mogą znacznie wpłynąć na planowanie prac budowlanych czy produkcyjnych. Warto też zwrócić uwagę na opinie innych klientów, które mogą dostarczyć cennych informacji na temat jakości obsługi.

    OdpowiedzUsuń